Krzysztof Kolberger nie żyje
Arkadiusz Chorób | 2011-01-08Źródło: interia.pl

W wieku 60 lat zmarł Krzysztof Kolberger. Od wielu lat zmagał się z chorobą nowotworową.


Kolberger urodził się 13 sierpnia 1950 roku w Gdańsku. Był absolwentem warszawskiej PWST, debiutował na deskach Teatru Śląskiego w Katowicach. W latach 1973-82 i 1999-2004 występował w Teatrze Narodowym. Był też aktorem Teatru Współczesnego i Teatru Ateneum w Warszawie. Był też wybitnym recytatorem poezji, zajmował się również reżyserią teatralną. 


W pamięci widzów pozostały jego role w "Dziadach", "Wacława dziejach" i "Weselu".

Jako reżyser wystawił "Krakowiaków i górali" (Opera Wrocławska, później Teatr Wielki w Warszawie), "Nędzę uszczęśliwioną" (również Teatr Wielki), "Żołnierza królowej Madagaskaru" (Opera Szczecińska) oraz "Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków".

- Zetknęłam się z Krzysztofem na gruncie zawodowym kilka razy. Szczególnie miło wspominam jednak naszą pierwszą współpracę, swój udział w sztuce "Królewna Śnieżka i krasnoludki". Zachorowała Maryla Rodowicz i zostałam poproszona o jej zastępstwo - i tak zostałam krasnoludkiem Gburkiem. A obok: Zbigniew Wodecki, Danuta Rinn, Krystyna Sienkiewicz, Jan Kobuszewski. Było rodzinnie i wesoło, ale taki był właśnie Krzysztof. On cały czas uśmiechał się do życia. Był człowiekiem delikatnym, taką poetycką duszą - wspomina w rozmowie z PAP Stanisława Celińska.

Kolberger wystąpił w ponad 70 filmach. Jedną ze swoich pierwszych ról zagrał w "Mazepie" Gustawa Holoubka z 1975 r. Wśród kolejnych były m.in. role w "Kontrakcie" Krzysztofa Zanussiego (1980), "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny" Janusza Majewskiego (1982), "Jeśli sie odnajdziemy" Romana Załuskiego (1982), "Na straży swej stać będę" Kazimierza Kutza (1983), "Przyspieszeniu" Zbigniewa Rebzdy (1984) i "Dziewczętach z Nowolipek" Barbary Sass (1985).

Filmografia aktora zawiera również następujące tytuły: "Hotel klasy lux" (reż. Ryszard Ber), dyptyk: "Dziewczęta z Nowolipek - Rajska jabłoń" (w reż. Barbary Sass), "Dwa księżyce" (reż. Andrzej Barański). Telewidzowie pamiętają Krzysztofa Kolbergera z ról w głośnych spektaklach Teatru Telewizji, takich jak "Lucy Crown", "Romeo i Julia", "Popiół i diament", "Don Carlos", "Kobieta zawiedziona" a także z seriali "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy", "Rzeka kłamstwa", "Modrzejewska" i "Ekstradycja".

- O śmierci Krzysztofa powiedziała mi żona, właściwie obudziła mnie tą informacją. Potem usiadłem przed telewizorem i przeczytałem tytuły filmów, w których zagrał. Prawie 40 lat pracy, które podaje się w takiej pigułce, jest to niewspółmierne, ale rozumiem, że nie da się wymienić wszystkiego, co osiągnął - powiedział w rozmowie z PAP aktor Jerzy Bończak, który po raz pierwszy spotkał się z Kolbergerem na planie "Mazepy".