Na co do kina? Przegląd piątkowych premier
Michał Ćwikła | 2011-02-04Źródło: Filmosfera
Wraz z pierwszym weekendem lutego walkę o widzów rozpoczyna kolejna polska komedia "Jak się pozbyć cellulitu". Nazwisko współtwórcy "Lejdis" i "Testosteronu" Andrzeja Saramonowicza powinno bez problemu ściągnąć do kin tłumy. Na brak widzów nie powinien też narzekać "Sanctum 3D", nowy film wyprodukowany przez Jamesa Camerona, twórcę najbardziej kasowych obrazów w historii kina.

"Jak się pozbyć cellulitu" to komedia o kobiecej przyjaźni wystawionej na ekstremalną próbę. Dwie przyjaciółki - Ewa i Maja - poznają w ekskluzywnym SPA piękną masażystkę Kornelię, która wciąga je w wir szalonych przygód. W trakcie tych przeżyć dziewczyny połączy głęboka przyjaźń, której fundamentem jest prosta prawda życiowa: natrętny facet bywa gorszy od cellulitu i jeszcze trudniej się go pozbyć. Znany reżyser (Andrzej Saramonowicz), gwiazdorska obsada (Magdalena Boczarska, Dominika Kluźniak, Maja Hirsch, Tomacz Kot) i dobra kampania promocyjna niemal gwarantują filmowi sukces. Czy wystarzy to jednak, żeby pokonać będącą na ekranach dopiero od tygodnia komedię "Och Karol 2"? Pożyjemy, zobaczymy.

Wyreżyserowane przez Alister Grierson i wyprodukowane przez Jamesa Camerona "Sanctum 3D" to przede wszystkim gratka dla miłośników trójwymiaru w kinie. Cameron "Avatarem" udowodnił, że nie ma sobie równych w kwestii wykorzystania nowych technologii w kinie, o wizualny efekt nowej produkcji firmowanej jego nazwiskiem można więc być spokojnym. Fabuła z kolei opowiada o grupie płetwonurków, którzy wyruszają na ekspedycję do największego systemu jaskiń na świecie. Kiedy tropikalna burza zmusza ich do zejścia coraz niżej, rozpoczyna się walka z szalejącym żywiołem, niebezpiecznym terenem i panicznym strachem. Czy przetrwają i znajdą drogę do morza, czy zostaną uwięzieni w jaskiniach na zawsze? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie oczywiście w kinie.

Na miłośników brytyjskich kryminałów w stylu Guya Ritchie'ego czeka "Londyński bulwar" z Keirą Knightley, Colinem Farrellem i Rayem Winstonem. Debiutancki obraz Williama Monahana koncentruje się na postaci Mitchella, który po trzech latach wychodzi z londyńskiego więzienia i próbuje zerwać z kryminalną przeszłością. W tym celu zatrudnia się jako "złota rączka " w domu samotnej aktorki, co staje się dla niego początkiem pewnych komplikacji. Jeśli ktoś nastawia się jednak na romantyczną historię, warto przeczytać tekst naszej koleżanki Justyny Nafalskiej, która ostrzega: "Cukierkowych scen, zachodów słońca i sentymentów nie będzie. Jeśli humor, to tylko wyspiarski, a język prosty, siarczysty i pełen mięsa". Całą recenzję możecie przeczytać tutaj.

Ostatnim z filmów trafiających do szerokiej dystrybucji jest thriller sci-fi "Skyline". Obraz opowiada o inwazji kosmitów na naszą planetę, widzianej oczami grupy przyjaciół. Obraz nie spotkał się z uznaniem krytyków za Oceanem, co nie znaczy jednak, że nie znajdzie także swoich zwolenników. W innym tonie o filmie braci Strause wypowiada się między innymi nasz użytkownik najphil, którego recenzję znajdziecie na naszym portalu.

Do kin studyjnych zawitają dziś z kolei duńska "Rodzina" i fińska "Para do życia". Skandynawski dramat opowiada historię Ditte, która z powodu ciężkiej choroby ojca rezygnuje z wyjazdu do Nowego Jorku. Naszą recenzje filmu znajdziecie tutaj. Fiński dokument to z kolei ciąg wypowiedzi mężczyzn, dla których sauna staje się konfesjonałem - miejscem, gdzie mogą wyznać swoim przyjaciołom najbardziej intymne historie. Film zdobył Nagrodę Millennium podczas festiwalu Planete Doc Review.

Więcej o wszystkich wchodzących dziś na ekrany filmach przeczytacie na ich podstronach w naszym serwisie. Tam też znajdziecie zwiastuny oraz galerie zdjęć z tych obrazów.