Światowy bestseller inspiracją "Pożyczonego narzeczonego"
Arkadiusz Chorób | 2011-05-19Źródło: Informacja prasowa
Już 27 maja na ekranach polskich kin komedia romantyczna „Pożyczony narzeczony” z Kate Hudson i Ginnifer Goodwin. Scenariusz filmu powstał na podstawie światowego bestsellera „Coś pożyczonego” Emily Giffin, którego pierwsze w Polsce wydanie ukazało się w sierpniu 2007 roku. Od tego czasu książka była jeszcze dwukrotnie wznawiana i dodrukowywana. W sumie sprzedała się w nakładzie 90 000 egzemplarzy!

Lauren Weisberger, autorka książki „Diabeł ubiera się u Prady” o „Czymś pożyczonym” napisała: „Nie musisz pożądać chłopaka swojej najlepszej przyjaciółki, aby zachłysnąć się tą historią, uwierz mi na słowo… Masz przed sobą powieść, której nie będziesz mogła odłożyć, i bohaterkę, której z całych sił będziesz kibicowała. Czytając, świetnie się bawiłam”.
 
Emily Giffin zaczęła pisać „Coś pożyczonego” we wrześniu 2001 w swoim mieszkaniu blisko Hyde Parku. Początkowo tytuł książki miał brzmieć „Rolling the Dice”. W 2002 roku Giffin podpisała kontrakt na dwie powieści, m.in. „Coś pożyczonego” (wydawnictwo St. Martin's Press). W czerwcu 2004 roku książka ukazała się na rynku i bardzo szybko znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa.
 
Coś pożyczonego” to książka, w której znalazło się wiele wątków autobiograficznych. Bohaterka filmu - Rachel (Ginnifer Goodwin) jest, jak Emily Giffin, prawniczką. Zbliżają się jej 30 urodziny - ma poczucie, że jej życie jest niepełne i potrzeba w nim zmian. Ma ogromne rozterki, bo choć unika ryzyka i zawsze postępuje zgodnie z zasadami, tęskni za czymś innym. 30 urodziny to był moment przełomowy także dla autorki - rzuciła pracę w kancelarii adwokackiej, zrezygnowała z kariery prawniczej, przeniosła się z Nowego Jorku do Londynu i poświęciła pisaniu książek. To co zdarzyło się później było niezwykłą przygodą i jak sama mówi „wyszło jej na dobre”. Tak jak bohaterce filmu. Jednocześnie Giffin twierdzi, że jest w niej coś z Darcy, najlepszej przyjaciółki Rachel (Kate Hudson), ale „to coś” pokazała w swojej drugiej powieści - „Coś niebieskiego”.

Obie książki ukazały się w Polsce nakładem wydawnictwa Otwarte.