Julia Roberts i Tom Hanks o swoim najnowszym filmie
Arkadiusz Chorób | 2011-06-30Źródło: Informacja prasowa

- 85% facetów myśli o nauczycielce w typie Julii Roberts – mówi Tom Hanks. -  Tom ma niesamowitą energię – podsumowuje pracę z nim Julia Roberts. Prezentujemy wypowiedzi Toma Hanksa i Julii Roberts dotyczące filmu „Larry Crowne – Uśmiech losu” oraz bohaterów, w których się wcielili.


JULIA ROBERTS:

Mercedes Tainot ma problemy sama ze sobą. Doszła do takiego etapu w życiu, że uświadamia sobie, iż jej marzenia się nie spełniły. W przeciwieństwie do Larry’ego, Mercy się poddaje. Larry staje się dla niej inspiracją, zastrzykiem energii, pobudza ją do działania, by zmienić swoje życie. Mercy stała się trochę zgorzkniała, a Larry pomaga jej z tego wyjść.

Scenariusz napisali Tom i Nia Vardalos, która jest czarującą, inteligentną osobą. Myślę że razem z Tomem mieli ogromna frajdę z wymyślania tej historii. Fajnie było grać napisane przez nich sceny i widzieć jak się zaśmiewają. Tom świetnie sprawdził się także jako reżyser. Ilość energii jaką emanuje jest niesamowita. Prawdopodobnie gdy wraca do domu, pada na łóżko i śpi jak kamień. Codziennie w stu procentach angażuje się we wszystkie aspekty produkcji. Zawsze zadowolony i pozytywny. To zadziwiające, ponieważ Tom dopiero drugi raz reżyseruje, a tak doskonale sobie radzi. To robi wrażenie.


TOM HANKS:

Larry Crowne jest facetem, któremu nagle ziemia usuwa się spod stóp. Nie jest to upadek z bardzo wysokiego konia. Po prostu jego życie kompletnie się zmienia, kiedy zostaje zwolniony z pracy. Zwalniają go pod pretekstem tego, że nie kwalifikuje się do awansu, ponieważ nie ukończył college’u. Uważam, że kiedy kręci się komedią romantyczną, to musi ona być autentyczna. Wszystko musi być osadzone w realiach, wynikać z prawdziwych przesłanek. Nia Vardalos (producentka filmu) i ja jesteśmy mniej więcej rówieśnikami Larry’ego, ja jestem starszy, mam podobne pochodzenie jak nasz bohater. On nie czeka na rozpoczęcie życia, lecz raczej zastanawia się, jak sobie poradzić z istniejącym stanem rzeczy, jak doszło do tego, że znalazł się w takiej sytuacji. Mercy Tainot, którą gra Julia Roberts, też znajduje się w takiej życiowej sytuacji, która jest natychmiast rozpoznawalna, jako autentyczna. Myślę, że 85% mężczyzn byłoby w siódmym niebie, gdyby mieli nauczycielkę wyglądającą jak Julia Roberts. Robi wrażenie, chwilami onieśmiela, a w chwili gdy wchodzi do klasy, Larry myśli: „O kurka wodna!”


Film w kinach już 1 lipca!