Miniatura plakatu filmu Last Vegas

Last Vegas

2013 | USA | Komedia | 105 min

Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu

Monika Doerre | 19-12-2013
Co otrzymamy, kiedy do jednego filmu zatrudnimy czwórkę znanych gwiazd kina: Michaela Douglasa, Roberta De Niro, Morgana Freemana oraz Kevina Kline’a? Produkcję doskonałą czy nieporozumienie roku? A kiedy jeszcze film okaże się komedią w stylu „Kac Vegas” pięćdziesiąt lat później? Hit czy kit? Wielokrotnie przekonałam się o tym, że dobre nazwiska stanowią markę, ale nie gwarantują ciekawego widowiska. O dziwo, w tym przypadku nie okazało się to prawdą.

Billy żeni się – nareszcie, po wielu, wielu latach dochodzi do wniosku, że czas zdecydować się na ten krok i porzucić życie wiecznego kawalera. Jego przyjaciele z dzieciństwa, Sam i Archie, postanawiają wyprawić mu z tej okazji wieczór kawalerski. Jakie amerykańskie miasto nadaje się do tego lepiej niż Las Vegas? Jest tylko jeden problem – muszą jakoś przekonać czwartego muszkietera- Paddy’ego, by do nich dołączył. A to nie będzie takie łatwe, gdyż on i Billy żywią do siebie stare urazy.

Nazwiska zobowiązują. Kiedy widzi się zestawienie takich person, jak te wymienione przeze mnie wyżej, stawia się dość wysoko przysłowiową poprzeczkę. Nie inaczej było w moim przypadku. W końcu ani Douglas, ani De Niro nigdy mnie nie rozczarowali, zawsze dawali z siebie sto procent. A tym razem… również pokazali, że nie są podrzędnymi aktorzynami, którzy cudem podbili Hollywood. Zresztą Freeman i Kline również. Cała czwórka pokazała, że dla dobrego aktora nie ma rzeczy niemożliwych.

Główni bohaterowie to dojrzali mężczyźni w sile wieku. Film pokazuje historię ich przyjaźni – „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – oraz problemy, z jaki muszą się zmagać; choroby, utrata bliskiej osoby, odnalezienie sensu życia. Pokazanie dwóch światów, ludzi młodych i starszych, daje do myślenia. Produkcja uświadamia, że będąc w sile wieku wcale nie trzeba wegetować w domu i martwić się o to, czy jutro nadejdzie. Można być Bilbo Bagginsem wyruszającym na przygodę. W końcu nigdy nie jest się za starym na spełnienie swoich marzeń.

Żeby nie było zbyt emocjonalnie, „Last Vegas” to również komedia, w której pojawia się sporo humoru słownego, sytuacyjnego i postaci. Wbrew zasłyszanym opiniom, śmiałam się na tym filmie – wyczyny głównych bohaterów były zabawne i wywoływały na sali gromki śmiech. Może nie jest to komedia najwyższych lotów, jednak skoro gwarantuje dobrą zabawę, nie zarzucę jej wyprania z humoru.

Czy warto zobaczyć ten film? Według mnie tak. Niezła propozycja na zakończenie roku – wesoło, ale z puentą. Czy „Last Vegas” jest jedną z najlepszych komedii 2013? Niekoniecznie, widziałam inne, zabawniejsze. Jednak nie potrafię powiedzieć złego słowa na ten film. Możne dlatego, że byłam przygotowana na produkcję, którą zaszufladkuję jako nieudaną? A taka nie jest.
Reżyseria
Dystrybutor
Monolith
Premiera
22-11-2013 (Polska)
31-10-2013 (Świat)
3,5
Ocena filmu
głosów: 4
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
arcio
vaultdweller
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk