Miniatura plakatu filmu Babcia Gandzia

Babcia Gandzia

Paulette

2012 | Francja | Komedia, Kryminał, Dramat | 87 min

Wesołe jest życie staruszka...

Paweł Marek | 11-01-2014

...szczególnie na haju. Jesień życia niesie dla człowieka wiele wyzwań, którym niełatwo podołać. Nad tym też problemem skupili się twórcy „Babci Gandzi”, dodając do tego typowy francuski humor. Dla widza przyzwyczajonego do amerykańskich komedii, produkcja ta może okazać się zaskoczeniem, jeśli do tego nieobeznany jest z kinem europejskim, tym bardziej gwarantuje mu to dużą dawkę rozczarowania. Osobiście jestem oddanym fanem komedii francuskich, które w sposób groteskowy i metaforyczny przedstawiają historie zdawałoby się codzienne.
 
   Nie inaczej jest z „Babcią Gandzią”. Sposób w jaki pokazano realia dzisiejszej Francji, ma w sobie posmak czarnego humoru, który w zamierzeniu nie ma tylko bawić, ale także pozostawić pole do refleksji nad tym, co oglądamy. Paulette, tytułowa „Babcia Gandzia” jest kobietą szorstką, twardo hołdującą przekonaniom minionej epoki. Nie toleruje imigrantów, chociaż to może mało powiedziane, jest rasistką jakich mało. Imigranci innych ras to dla niej zło wcielone i nie hamuje się w okazywaniu tego na każdym kroku. Smaczku dodatkowo dodaje to, że jej zięciem jest czarnoskóry. Drugim wyraźnie nakreślonym problemem dzisiejszego świata jest trud bycia osobą starszą. Paulette ma o tyle trudniej, że musi ten trud znosić sama - jej mąż odszedł kilka lat wcześniej. Pozostawiona sama sobie, zgorzkniała, wpada na szatański plan handlu marihuaną. Nie można tutaj wyzbyć się porównania do amerykańskiego serialu „Breaking Bad”. Paulette i Pan White przez brak pieniędzy, i niewiele do stracenia, postanawiają wykorzystać nadarzającą się okazje.

Twórcy „Babci Gandzi” nie wystrzegli się niestety rutyny, która kieruje ostatnio wieloma produkcjami. Opowiadając o stereotypach ciążących na społeczeństwie, sami takie stereotypy kreują. W filmie imigranci parają się szemranymi interesami, niemal każdy jeden pokazany na ekranie, taki właśnie jest. Postać Paulette wydaje się być najbardziej wiarygodna ze wszystkich, które oglądamy na ekranie. Denerwującym czynnikiem jest ukazanie policji jako ciapowatych nieudaczników, którzy mając pod nosem przestępców, nie zauważają ich niecnych poczynań, choćby te jarzyły się jak światło latarni morskiej w nocy. Denerwuje to widza, stworzono przez to kolejny stereotyp powielający zdanie że policjanci inteligencją nie grzeszą i nawet starsza kobieta jest w stanie wyprowadzić ich w pole. Jeśli przyjrzymy się przemianie głównej bohaterki, która zachodzi w sposób skokowy, zamiast powoli - co byłoby bardziej wiarygodny. Paulette zmienia zdanie i poglądy zbyt drastycznie, zbyt nagle, by można było uznać to za wiarygodne.

Jeśli pominiemy oczywiste potknięcia, które film ten się nie wyrzekł „Babcia Gandzia” jest komedią wesołą, nawet pomimo kłopotów życiowych bohaterki, które nie są obce przecież nikomu z Nas. Film ten nie rozbawił mnie wielce, jednak dał mi do zrozumienia, że człowiek na stare lata ma prawo do cieszenia się życiem, a jeśli dodać do tego ciekawy pomysł na przedstawienie drogi w osiągnięciu tego szczęścia, można nakręcić film, który przyjemnie zapełni nam czas.

Reżyseria
Dystrybutor
Aurora Films
Premiera
26-12-2013 (Polska)
16-01-2013 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk