Miniatura plakatu filmu Dzikie historie

Dzikie historie

Relatos salvajes

2014 | Argentyna, Hiszpania | Komedia, Dramat, Thriller | 122 min

Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe

Anna Szczesiak | 02-12-2014
Co należy zrobić, by po skończonym seansie w kinie widzowie bili brawo? Opowiedzieć prawdę i to bez subtelnego owijania w bawełnę. Kto uważa, że prawdę trzeba serwować z zachowaniem konwenansów kulturowych oraz dobrym smakiem – to nie jest film dla niego. Kto jednak uważa, że prawdę trzeba walić prosto w twarz, nawet gdy boli i jest żenująco niesmaczna – to zapraszam na seans.

„Dzikie historie” Damiana Szifrona to najbardziej dziki film, jaki widziałam, chyba od czasu „Oldboya” Park Chan-wooka. Dziko zabawny i dziko prawdziwy. Ma się wrażenie, że twórca wylał wszystkie swoje frustracje na ekran i oczyścił się z wszelkich duszonych przez lata niezałatwionych spraw. Każdy ma takie ukryte frustracje w sobie, które przez poczucie zdrowego rozsądku nie pozwalają się ich pozbyć. Co by było, gdyby każdy mógł wyrzucić z siebie wszystko, zemścić się na ciemiężycielach, przeciwstawić się jawnie niesprawiedliwości społecznej, lekceważeniu urzędów i innych uchybieniach, które ciągle mają miejsce. Na pewno byłoby nam z tego powodu lżej, bo po filmie Damiana Szifrona czuje się niezwykłą ulgę i satysfakcję. Oczywiście nie namawiam do stosowania praktyk przedstawionych w filmie, gdyż są grubo przesadzone, ale fajnie czasem zobaczyć co by było, gdyby... Gdyby każdy poniósł stosowną karę za swoje czyny.

Film dzieli się na sześć oddzielnych historii, w których wspólnym wątkiem jest zemsta, ale jaka zemsta?! Zemsta spektakularna! Zemsta nieobliczalna! Zemsta genialna! Zemsta tragiczna! Zemsta komiczna! Fabuła filmu jest zaskakująca i wybuchowa, bo nie tylko wybuchają tu bomby, ale i salwy śmiechu. Jest to jednocześnie czarna komedia, ale i niekiedy trzymający w napięciu thriller, czy pełna zaskakujących akcji sensacja, no i namiętny romans, w którym mieszają się krew i łzy. A płyny ustrojowe w tym filmie odgrywają znaczącą rolę. Zakończenie każdego epizodu jest sprawiedliwym happy endem. Nazwać „Dzikie historie” można zbiorem baśni z morałem. Bohaterowie poddani są próbie zmierzenia się z niesprawiedliwością, którą wygrywają, ale zostaje z nich wyciągnięty zasadniczy wniosek.

Niektórzy film porównują do Monthy Phytona, inni do „Pulp Fiction” – Tarantino, jeszcze innym czarny humor z filmu kojarzy się z twórczością braci Coen. Natomiast mnie bliżej z tymi porównaniami do dalekiego wschodu - czyli do Park Chan-wook'a i jego „Oldboya” oraz „Pani zemsty”. Ale nie to jest najważniejsze, z czyją twórczością film można porównać, ale co sprawia, że jest tak oryginalny i zachwycający.

Żeby powstał udany obraz, muszą być dopilnowane trzy najważniejsze człony filmu: scenariusz, reżyseria i montaż, a montaż jest tutaj najważniejszy, bo to on sprawia, że film ma to niesamowite tempo i jest jak jazda kolejką w wesołym miasteczku. To także film, który udowadnia, jak ważną rzeczą jest dźwięk. Już w pierwszych minutach hałaśliwy terkot kółek walizki ciągniętej na lotnisko, wybudza nas z kinowego letargu i aż do końca jego trwania, nie pozwala z powrotem w niego zapaść. Akcja jest dynamiczna i ani na chwilę nie pozwala widzowi odwrócić głowy w inną stronę niż ekran. To film, który ogląda się aktywnie, bo co jakiś czas potrząsa widzem, jak obumarłą kukłą. Chyba z powodzeniem nadałby się do wyświetlania w opcji 4D. Tak czy inaczej, to jazda bez trzymanki.

Postacie przypominają barwne i trochę przerysowane sylwetki z filmów Almodovara, ale na pewno nie są ich wierną kopią. Co zaskakujące, choć akcja rozgrywa się w różnych zakątkach świata, ma się wrażenie, jakby pochodziła z naszego podwórka. Te opowieści są bardzo uniwersalne i dotykają społeczności na całym świecie – choć dziwnym trafem bardzo pasują do naszej polskiej rzeczywistości. Okazuje się, że sam reżyser ma polskie korzenie, bo jego ojciec wyjechał z Polski do Argentyny w czasie II wojny światowej. Najlepiej stosunek do filmu uzasadnia sam reżyser, odpowiadając na pytanie o rolę zemsty w jego dziele: „Skąd zainteresowanie zemstą? Może nie tyle zemstą, co buntem, rebelią. Lubię się identyfikować z bohaterem, który staje do walki z problemami, z rzeczami, które go ograniczają. Mój film jest swego rodzaju krytyką zachodniego kapitalizmu. Kiedy obywatele są uciskani przez państwo to ich natura, uczucia, pragnienia są zniekształcane, niszczone. A dzisiaj uciskani jesteśmy przez kreowane i podsycane przez kapitalizm fałszywe potrzeby. Zawsze chcemy mieć więcej niż mamy, bo wydaje nam się, że tak trzeba, że inni mają lepiej. Żyjemy złudzeniem, że rozwój polega na posiadaniu większej ilości rzeczy i pieniędzy, a nie spełnianiu naszych prawdziwych marzeń, czy na szukaniu miłości. Świat byłby lepszy, gdybyśmy nie dawali się tym fałszywym pragnieniom”.

Z filmu wydobywa się niebywała mądrość, że niezgoda prowadzi do destrukcji, próba zatajenia prawdy wciąga w jeszcze większą spiralę kłamstwa, a zdrada może mieć katastrofalny wpływ na całe życie. Film „Dzikie historie” to współczesny zbiór baśni z morałem. Przebija się przez nie pradawna mądrość, że dobro i sprawiedliwość zwycięża, a niegodziwość musi ponieść zasłużoną karę. To pełna emocji i szaleństwa historia, która nie tylko jest znakomitą rozrywką doprowadzającą do spazmatycznego śmiechu, ale chwytającym za gardło, bardzo sprawnie naszkicowanym portretem współczesnej społecznej nierówności, która czasem nas doprowadza do nieracjonalnych zachowań. Jest w tym filmie coś tak mocnego, jak zderzenie się z rozpędzoną ciężarówką, jak bycie rozjechanym przez walec – wstajesz niczym postać z kreskówki i uświadamiasz sobie – to taka prawda. Śmiejesz się, ale potem ci nie do śmiechu. Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe, bo i tak z tego nikt nie wyjdzie żywy.
Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
17-05-2014 (Festiwal Filmowy w Cannes)
02-01-2015 (Polska)
21-08-2014 (Świat)
6,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk