Miniatura plakatu filmu Bezwstydny Mortdecai

Bezwstydny Mortdecai

Mortdecai

2015 | USA | Akcja, Komedia | 106 min

Awantura o wąsik

Paweł Marek | 30-01-2015
W kinie kryminalnym trudno jest podjąć jakiś nowy wątek, który zainteresowałby widza na tyle, żeby liczyć na zwrot kosztów produkcji. Jednym z powszechnie znanych trików na przyciągniecie widzów do sal kinowych, jest zatrudnienie gwiazd filmowych i to w jak największej ilości. Pomysł ten jest o tyle ryzykowny, że nie ma pewności czy świetne aktorstwo będzie w stanie przesłonić rażące błędy scenariusza. Właśnie z powodu gwiazdorskiej obsady, powinien się uruchomić w naszych umysłach sygnał alarmowy, który ostrzega nas przed prawdopodobnie kiepską produkcją, starającą się maskować twarzami znanymi milionom ludzi na całym świecie. 

Charlie Mortdecai jest znanym w półświatku przestępczym paserem dzieł sztuki, specjalizującym się w malarstwie. Jak to bywa przy tego typu interesach, każdy próbuje wykiwać każdego, najlepiej na jak największą kwotę. Na takich właśnie szemranych interesach Mortdecai dorobił się fortuny, której głównym klejnotem jest jego żona Johanna. Dzięki znajomościom z młodości Charlie skrzętnie unika odpowiedzialności przed wymiarem sprawiedliwości. Mało byłoby powiedzieć w tym miejscu, że Mortdecai jest pantoflarzem, jest totalnie uzależniony od swojej żony i każda jego decyzja kierowana jest przede wszystkim opinią jego żony. W tym dziwnym małżeństwie, które jest rządzone przez Johanne wkrada się pewien nieład, który kuje strasznie w oczy żonę Charliego. Mowa tutaj o wąsiku, który postanawia wyhodować sobie Mortdecai. Problem w tym, że Johanna nie może znieść jego widoku, brzydzi się zarostem w każdej formie. Ugodzony dotkliwie w swoje ego, Mortdecai postanawia zaimponować żonie przekrętem stulecia.  

Tak jak wspomniałem na wstępie, trudno jest dopowiedzieć jakiś nowy rozdział w tematyce filmów kryminalnych. Naturalnym procesem jest zatem, że gatunek ten zaczyna romansować z innymi gatunkami, tworząc raz lepsze raz gorsze dzieci. Związek kryminału z komedią trwa już jakiś czas i ku uciesze producentów przynosi korzyści w formie zysków. „Bezwstydny Mortdecai” może jednak mieć problem z utrzymaniem płynności finansowej osób odpowiedzialnych za stworzenie tego filmu. Postawili wszystko na jedną kartę zwaną komedią, jednak komedia ta wcale nie bawi. Za dużo w tym filmie płytkich kawałów odnoszących się do męskiego przyrodzenia, gejowskiej miłości i odruchów wymiotnych. Spodziewałem się czegoś zdecydowanie lepszego i bardziej inteligentnego, szczególnie patrząc na obsadę filmu, wszak aktorzy z takimi dorobkami nie biorą byle czego w ciemno.

Głównym filarem całej produkcji „Bezwstydny Mortdecai” miał stać się Johnny Depp. Świetnie wpasował się przez ostatnie lata w gatunek komediowy, czym zaskarbił sobie serca milionów ludzi na całym świecie. Problem pojawił się w momencie, kiedy jego kariera nabrała tempa. W moim mniemaniu aktor ten jest strasznie przereklamowany, niezdolny do stworzenia postaci innej niż wszystkie poprzednie, które grał. Mimika jego twarzy jest identyczna w każdym jego filmie, maniera ruchów, mowy również pozostawia bardzo wiele do życzenia. Nie trawie tego aktora. Ewan McGregor i Gwyneth Paltrow pokazali, jak powinno wyglądać dobre aktorstwo. Bardzo przyjemnie oglądałem ich postacie na ekranie. 

„Bezwstydny Mortdecai” jest filmem średnim, chociaż miał predyspozycje do czegoś większego. Wszystko to gdyby nie żarty niskich lotów i Johnny Depp. Nie powiem, żebym nie poczuł się rozbawiony w wielu momentach, jednak szybko film ten pozostawił mój umysł w spokoju, ustępując miejsca ciekawszym produkcjom.
Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
23-01-2015 (Polska)
21-01-2015 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk