Miniatura plakatu filmu Plemię

Plemię

Plemya

2014 | Ukraina, Holandia | Kryminał, Dramat | 130 min

Prawo pięści

Anna Szczesiak | 28-05-2015
Film Mirosława Slaboshpytskiyego „Plemię” zrobiony jest z niebywałą konsekwencją, od początku do samego końca. Fakt, że film jest całkowicie niemy, w ogóle nie przeszkadza. Nadanie filmowi niebywałego tempa powoduje, że jego odbiór jest bardzo dynamiczny. Wbrew temu, że w filmie nie ma dialogów, a język migowy nie jest tłumaczony, bez problemu domyślamy się całej historii i relacji zachodzących między bohaterami. To niebywałe, jak wiele można przekazać za pomocą komunikatów niewerbalnych. Strona wizualna jest bardzo surowa i utrzymana w bardzo spójnej relacji do opowiadanej historii. Zdjęcia głównie z ręki i dynamiczny montaż powodują, że akcja wciąga samym tylko ruchem kamery. 

Główny bohater Sergey to wydawałoby się zwyczajny, niepozorny chłopiec, który ani nie stara się zbytnio narzucić swoją obecność, ani specjalnie nie unika konfrontacji z otoczeniem. Dopiero stopniowo wychodzą na wierzch jego niebywałe cechy. Cechy instynktu samozachowawczego, które są jakby odzwierciedleniem ludzkich skłonności w obliczu zagrożenia własnego istnienia. Tutaj, gdy zostaje poddany próbie siły, przez konfrontację ze zorganizowaną grupę przestępczą panującą w internacie dla głuchoniemych o wymownej nazwie Plemię, okazuje się, że nie tylko nie poddaje się przejęciu kontroli nad własnym życiem, ale dzielnie staje do walki o swoją pozycję w „stadzie”, a wkrótce też sam wyłamuje się zasadom panującym w grupie i postanawia przechytrzyć wszystkich.

Tytuł „Plemię” nie jest tu przypadkowy i nie tylko chodzi o nazwę szajki przestępczej. Młodzi ludzie, zachowują się, jak dzikie plemię. Zupełnie pozbawieni humanitarnych zasad. Ich zachowanie przypomina zachowanie dzikich plemion, które porozumiewają się tylko przy pomocy znaków. Ich główny cel, to walka o przetrwanie. Wspólnie chodzą na „polowania”. Znakomicie pokazuje to scena, w której nocą napadają na człowieka z zakupami. Z zimną krwią biją go do nieprzytomności, a potem w ukryciu spożytkują całą zawartość łupu, niczym dzikie plemiona, albo zwierzęta. W ich kodeksie nie ma takich zasad, jak współczucie, miłość, troska o innych. Z pełną bezwzględnością rozprawiają się z tymi, którzy nie stanęli na wysokości zadania. Nie ma tu też normalnych relacji damsko-męskich. Istnieje tylko zaspokajanie wzajemnych potrzeb. Miłość fizyczna istnieje wyłącznie na pograniczu pornografii. 

Świetnie spisała się obsada filmu. W sposób niezwykle wymowny odegrali swoje zachowania. To przecież grupa przestępcza, wyrażająca swoje istnienie poprzez agresję, a jednocześnie to bezbronne ofiary, bo nie słyszą i nie mówią. Nie mogą uchronić się przed nadchodzącym niebezpieczeństwem ani ostrzec się nawzajem. Co ciekawe w przestępczym precedensie biorą udział także pedagodzy. 

Pornografia młodych dziewcząt ukazana jest w sposób ambiwalentny. Nie widzi się w tym nic nadzwyczajnego. Dziewczyny nocą pod nadzorem kolegów i nauczyciela świadczą usługi seksualne kierowcom tirów, jakby to była najzwyczajniejsza rzecz na świecie.
W filmie ukazana jest najbardziej traumatyczna scena aborcji, jaką kiedykolwiek widziałam w filmie. Jednak nawet to nie jest w stanie zniechęcić młodych dziewcząt do procederu prostytucji. Są już tak psychicznie zdegradowane, uodpornione na umiejętność odczuwania jakiejkolwiek refleksji, że bardzo szybko się otrząsają i wracają do codzienności. W ich świecie jedyny sposób na okazywanie emocji to agresja. Bo łatwo jest być agresywnym, trudno łagodnym i łaskawym. Ma szansę przetrwać tylko ten, kto się umie lepiej bić. Sergey chcąc uratować ukochaną, odwołuje się do najczarniejszych zakamarków swojej duszy. Jednak zło może pokonać tylko zło. Ten film uświadamia 
nam, że takie zachowania nie prowadzą do niczego dobrego. Prowadzą do całkowitej destrukcji. Świat bez pozytywnych wzorców nie jest dobrym światem dla nikogo. Oto głuchonieme, jeszcze dzieciaki rozdają w pociągach pluszowe misie za darowiznę, po czym bestialsko atakują i grabią tychże darczyńców. Czy można ich za to winić? Zepchnięci na margines społeczny, gdzie nikt z dorosłych nie potrafi być autorytetem właściwego postępowania i nie staje w ich obronie – stają się niemymi ofiarami i głuchymi oprawcami. Z jednej strony nie słyszą, gdy nadchodzi nieoczekiwane niebezpieczeństwo, nie mogą też wołać o pomoc. Z drugiej strony zachowania, jakie są im tylko znane to nienawiść, agresja, prawo pięści, gdzie przetrwa tylko ten, kto się lepiej potrafi bić. 

Momentami można odnieść to dzieło do „Zbrodni i kary” Dostojewskiego, z tą różnicą, że nie ma tu kary, jest tylko zbrodnia i nikt nie ponosi za to konsekwencji. Po tym filmie nasuwa się refleksja – nie można iść do przodu, zostawiając w tyle tych, którzy sami nie potrafią być samodzielni. „Plemię” choć nieme, to bardzo wymowne dzieło.
Dystrybutor
Aurora Films
Premiera
21-05-2014 (Festiwal Filmowy w Cannes)
29-05-2015 (Polska)
11-09-2014 (Świat)
4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
vaultdweller
Agnieszka Janczyk