Room
2015 | Irlandia | Dramat | 118 min
„Pokój” przypomina równie przejmujący, co przerażający w swojej wymowie grecki film „Kieł” z 2009 roku w reżyserii Yorgosa Lanthimosa, o tyle szczęśliwie, że tym razem wstrząsająca historia jest narracją prowadzącą do ukazania pozytywnego wymiaru rodzicielstwa, pomimo tragicznych okoliczności.
Jack (Jacob Trembley) jest przekonany, że tytułowe miejsce jest całym światem, na którym naprawdę jest tylko on, jego Mama (Brie Larson) i Stary Nick (Sean Bridgers), który pojawia się sporadycznie w Pokoju, za to przynosi na Rozpustną Niedzielę to, o co poproszą. Jack dopiero po 5. urodzinach dowiaduje się, że wszystko, co go otacza, to iluzja i więzienie, a prawdziwe życie toczy się na zewnątrz. Podejmuje heroiczną próbę ucieczki, która kończy się powodzeniem, jednak to dopiero początek nowych doświadczeń, nowy świat bowiem nie jest taki wspaniały, jakby się wydawało.
Filmowy punkt widzenia głównej roli kobiecej pozwala na przedstawienie bogatszego obrazu psychologicznego tej postaci niż w książce. Nigdy nie poznajemy jej imienia w wersji pisanej (jakże znamienne, że w adaptacji nazywa się Joy Newsome), dla Jacka jest tylko i aż Mamą, jednak widzowie mają szansę spojrzeć na Pokój przez pryzmat uwięzionej dziewczyny, która staje się rodzicielką odpowiedzialną za wychowanie oraz rozwój swojego dziecka. Jest to po części obraz symbiozy, a po części relacji matki i dziecka w opozycji do otoczenia.
Kamera pokazuje Pokój jako świat przedstawiony i rzeczywisty dla Jacka, nie są to zdjęcia dokumentujące przestrzenne ograniczenie dla jego matki. Na potrzeby przekazu filmowego pewne subtelne elementy zostały zamienione w bezpośrednie sceny, aby uwidocznić realia dwojga bohaterów. Już pierwsze zbliżenia na twarz Larson pokazują zniechęcenie, co sugeruje, że mama Jacka nie bawi się tak dobrze cały czas, jak jej dziecko, co także budzi podejrzenia, iż sytuacja w pokoju ma drugie dno. Operator Danny Cohen dobrze oddał przeszkody adaptacyjne Jacka przez punkt widzenia kamery oczami małego bohatera, w czym pomogło także wytłumienie dźwięku. Efekt daje wrażenie obrazu pod wodą, poczucia osaczenia.
Istotną rolę odgrywa niemal baśniowa muzyka autorstwa Stephena Rennicksa, która w początkowej scenie przywodzi na myśl sielankowy poranek mamy i synka, a która uwydatnia całą pokazywaną historię, co zdecydowanie stanowi największy atut filmu.
Równie ważny jest inny pokój, który należał do Joy, zanim została porwana. Dla kobiety to powrót do wspomnień, poprzedniego życia; dla Jacka konfrontacja z nowym otoczeniem, nowym pokojem, który nie jest znanym i bezpiecznym miejscem w takim samym stopniu co Pokój. W filmie to element zachowany, pozwalający na porównanie dwóch różnych pomieszczeń: obskurnego, choć całego świata chłopca z jasnym, dawnym światem matki (to relewantne dla adaptacji, w powieści była to siłownia przerobiona z pokoju Joy). Kwestia przestrzeni dzieli się na prostą opozycję: otwartą oraz zamkniętą, dlatego scena wywiadu, jakiego udziela Joy, w filmie dzieje się na świeżym powietrzu, podczas spaceru, a nie w studiu. Adaptacja uwydatnia potrzebę młodej kobiety polegającą na przebywaniu w większych pomieszczeniach lub poza nimi, natomiast podkreśla trochę izolującą postawę Jacka, który obserwuje mamę przez okna z domu dziadków.
Wydanie DVD dystrybucji Monolith to płyta z załączonym opracowaniem, które stanowi interpretację literackiego pierwowzoru i wprowadza przyszłych widzów w fabułę, uświadamiając aspekty, na które mają zwrócić uwagę. Takie nakierowanie nie pozwala wypracować własnego światopoglądu na postać Matki czy zobaczyć świat przedstawiony oczami dziecka, dlatego warto najpierw zapoznać się z tekstem literackim, aczkolwiek stanowi bardzo wartościowy dodatek dla kinomanów.
Ładunek psychologiczny jest tak ciężki w tym dramacie, że szczegóły nabierają dodatkowego znaczenia: i tak warto odnotować, że bohaterka została porwana w wieku 19 lat, a nie 17, jak podano kilkukrotnie w materiale, ponieważ tak bohaterka powiedziała w filmie. Należy także zwrócić uwagę na nazwy, jakie się pojawiają. To Pokój, a wraz z nim Łóżko, Pilot czy Wanna są całym światem Jacka, dlatego stanowią nazwy własne, dlatego warto przedstawiać je w zachowanej oryginalnej formie przy wprowadzeniu do filmu.
Drobiazgowo przedstawiona historia powstania adaptacji opowiada o procesie zamiany powieści w scenariusz napisany przez samą autorkę, jej spotkaniu z reżyserem Lennym Abrahamsonem oraz przedstawia kulisy produkcji filmowej; co pozwala na nabranie dystansu w stosunku do oglądanej wersji finalnej.
Dobór obsady stanowi istotny element ekranizacji, przedstawione zostały ciekawostki z castingu. Młody Trembley idealnie pasuje do roli Jacka, o czym przekonuje także odtwórczyni głównej roli, Brie Larson, nagrodzona Oscarem za swoją rolę. Trudno wyobrazić sobie inną aktorkę jako Mamę Jacka. Emily Blunt zagrała matkę chroniącą swojego syna w filmie Looper, a Sarah Polley jako śmiertelnie chora rodzicielka uczyła swoją rodzinę, że istnienie „Moje życie beze mnie”. Każda z aktorek stworzyła postać silnej matki, gotowej na najwyższe poświęcenie. Chociaż przygotowania do roli Larson obejmowały inne aspekty, to świetnie wpisuje się w podobne emploi. Proces stawania się Mamą został przedstawiony przyszłym widzom, aby mogli lepiej odczytać mimikę aktorki oraz zrozumieć jej postać. Zaangażowanie w owo przedstawienie faktów było na tyle przejmujące, ile nie pieczołowite, co widać po literówce na stronie 18. Ciężko jednak nie przejmować się losem danych postaci, dlatego załączono także opinię Joan Allen, która zagrała Nancy, babcię Jacka. To bardzo ważna rola, która nie tylko sytuuję Mamę Jacka jako córkę, ale także pokazuje trudności w powrocie do normalnego świata, nawiązania relacji z rodzicami, które nie były idealne, zmierzenie się z rozpadem rodziny i sprostaniu wymogom społeczeństwa, które upatruje postać Larson jako równie bohaterskiej, niemal ikonicznej Matki Idealnej. Relacja matka-syn jest najważniejsza w ekranizacji, dlatego nie pojawia się brat Joy, Paul, nie ma też wzmianki o jej córce, ani kwestii adopcji.
Polecam tę adaptację w takiej formie, aby każdy mógł wydać własną opinię o tym obrazie, mając dostęp do szczegółów warsztatu aktorskiego i kulis powstania filmu. Dodatkowo na płycie: wybór scen, zwiastun i zapowiedzi.
Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.