duża fotografia filmu Demaskator
Miniatura plakatu filmu Demaskator

Demaskator

Blacklight

2022 | USA, Australia, Chiny | Akcja, Thriller | 104 min

Nowa jakość sztampy [recenzja DVD]

Najnowsza produkcja z Liamem Neesonem w roli głównej to kolejny tytuł w emploi aktora, jakie Irlandczyk z Północy prezentuje od premiery „Uprowadzonej” (reż. Pierre Morel, 2008). Travis Block (Neeson) brzmi i wygląda jak Bryan Mills, Bill Marks (z „Non-Stop” Jaume'a Collet-Serry, 2014) czy Jimmy Conlon (z „Nocnego pościgu” tegoż samego reżysera, 2015). Tym razem Brytyjczyk wcielił się w postać najemnika pracującego bezpośrednio dla dyrektora FBI, Gabriela Robinsona. W tej roli wystąpił Aidan Quinn, to czwarte spotkanie duetu na planie. Ostatnim razem miało ono miejsce u Collet-Serry, gdzie Neeson zagrał doktora Martina Harrisa, a Quinn drugiego Martina. W filmie Marka Williamsa aktorzy niejako odtworzyli układ sił, jaki łączył tamte postaci. Nietrudno dookreślić, kto jest protagonistą, a kto antagonistą w „Demaskatorze”. Do walorów tego filmu należy zaliczyć wartką akcję, postaci drugoplanowe oraz moralizatorską wymowę produkcji.

Twórca w swoim drugim filmie (Williams jest przede wszystkim scenarzystą, w tym cenionego serialu „Ozark”; na stołku reżysera zadebiutował w 2020 roku „Uczciwym złodziejem”, również z Neesonem jako pierwszoplanowym bohaterem) odwołuje się do sprawdzonego schematu z udziałem aktora. Jednocześnie, umiejętnie łączy kino akcji pełne szybkiego tempa z dziennikarskim śledztwem prowadzonym przez Mirę Jones (Emmy Raver-Lampman). Źródłem przecieku o „Operacji Jedność”, która w skrócie polega na „przeprogramowaniu” ideologicznym agentów śledczych, jest Dusty Crane (Taylor John Smith).

Tytuł w polskiej wersji językowej można odnieść zarówno do głównej postaci, jak i Crane'a. Młodszy agent uświadamia Blockowi, w jakiej ułudzie żyje człowiek, który na co dzień zajmuje się rozwiązywaniem trudnych sytuacji. Zestawienie dwóch pokoleń w służbie uwypukla zarówno charakter relacji między Blockiem i Robinsonem, znających się od wojny w Wietnamie, co usposobienie byłego żołnierza przyjmującego oraz wykonującego rozkazy, w kontrze do zadającego niewygodne pytania pracownika FBI. Bezpośrednie starcie przemawia na korzyść doświadczonego, jednak tylko dzięki wyraźnemu osłabieniu młodej krwi. Bohater Neesona wprost sugeruje swojemu przyjacielowi chęć przejścia na emeryturę, jednak zupełnie jak Robert McCall (Denzel Washington) w serii „Bez litości” (reż. Antoine Fuqua, 2014, 2018), nie może pozostać obojętnym na niesprawiedliwość.

Robinson jako dyrektor biura jest zaślepiony władzą, jaką ma nad politykami. Przeświadczony o potędze agencji, powołuje się na jej założyciela, J. Edgara Hoovera oraz jego współcześnie kwestionowane metody inwigilacji. Gabriel uważa, że „prawo i porządek” można utrzymać jedynie krwią. Ta smutna konstatacja znajduje swoje odzwierciedlenie w XXI wieku. Dojmujące jest, że po dwóch dekadach taka postawa wciąż występuje i wymaga komentarza nawet w popkulturze. Śmierć nadziei przyszłości, Sophii Flores (Mel Jarnson) wyraża konflikt na linii stare-nowe, gdzie dawne metody wywierania wpływu powinny odejść w niepamięć na rzecz uczciwości i szansy na realne lepsze jutro.

Block jest w stanie zdobyć pen drive kompromitujący Robinsona dopiero po punkcie zwrotnym, jakim jest pogrzeb dobrze zapowiadającego się agenta. Spirala przemocy obejmuje także środowisko dziennikarskie. Redaktor naczelny, Drew Hawtorne (Tim Draxl) płaci najwyższą cenę za sygnowanie swoim nazwiskiem efektów śledztwa prowadzonego przez Jones. Kwestia kradzieży intelektualnej okazuje się drugorzędna w stosunku do prawdziwej tożsamości dziennikarki. Paranoja, jaka cechuje Blocka, dotyczy także Miry, która czuje się osaczona i obserwowana, im jest bliższa prawdy. Dopiero połączenie sił może skutkować przerwaniem złego układu.

Obsada nie zawiodła oczekiwań. Neeson wyznaczył nowy trend, który staje się już utartym schematem, pomimo wariacji charakteryzujących bohatera (tutaj: zaburzenie). Analiza wybranej filmografii aktora wskazuje na jednoznaczny opis postaci, przez co różnic należy szukać w innych elementach fabuły. Rolą w „Demaskatorze” Irlandczyk z Północy sugeruje, że jest w stanie zrezygnować z tego typu gry, o czym świadczy ciągły udział Brytyjczyka w bardziej ambitnym repertuarze. Taylor John Smith dowodzi, że jest w stanie przejąć schedę etatowego twardziela. Na uznanie zasługuje także Emmy Raver-Lampman, której kreacja okazała się równorzędna z postacią Blocka. Wspólne sceny Neesona i Quinna nie zawierają już takiej dynamiki jak w „Michaelu Collinsie” (reż. Neil Jordan, 1996), nad czym można jedynie ubolewać.

Warto zwrócić uwagę na znaczenie imion w produkcji. Onomastyka tutaj oznacza upadek ideałów. Zamordowano Sophię, czyli mądrość. Interpretując znaczenie imienia Gabriel w biblijnym kontekście, Robinson okazuje się zwiastunem pewnego rodzaju objawienia związanego raczej ze śmiercią niż zwiastowaniem. Block to ukształtowany, jednomyślny wykonawca rozkazów, który dopiero dzięki światłu rzuconemu na sprawę przez Crane'a, jest w stanie zmierzyć się z przeszłością. Najbardziej anonimowa pozostaje Jones, ponieważ nazwisko dziennikarki to pseudonim. 

Nerwicę natręctw Travisa ilustrują zdjęcia Shelly'ego Johnsona. Obiektyw kamery jest skupiony na detalach, powracające myśli mężczyzny o rodzinie słychać jako głosy z offu jego sceptycznej wobec nadmiernej ostrożności córki, Amandy (Claire van der Boom) oraz rezolutnej wnuczki, Natalie (Gabriella Sengos). Akcja filmu Williamsa dzieje się w Waszyngtonie, co zostało zaakcentowane przez scenę nakręconą w Muzeum Narodowym Historii Ameryki podczas wystawy „America on the move”. Akcent położony na miejsce symbolicznie podkreśla znaczenie dziedzictwa. Muzyka autorstwa Marka Ishama doskonale komponuje się z kadrami. W dzisiejszych czasach, kiedy coraz trudniej określić stronę dobra i zła, „Demaskator” ujawnia mechanizmy, które mogą spowodować nagromadzenie teorii spiskowych. Zakończenie przywodzi na myśl „Raport pelikana” (powieść Johna Grishama zekranizował w 1993 roku Alan J. Pakula), a czysta karta symbolizuje nowy początek.

Wydanie dvd zawiera trailer filmu oraz zwiastuny innych produkcji.


Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.



4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Arkadiusz Chorób