Miniatura plakatu filmu Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet

Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet

Män som hatar kvinnor

2009 | Szwecja, Dania, Niemcy | Thriller | 152 min

Dobra, ale słabo opowiedziana historia

Bogdan Koziara | 08-10-2009

„Millenium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” – taki tytuł filmu przykuwa uwagę i to właśnie ze względu na niego postanowiłem przyjrzeć się bliżej norweskiej produkcji. Za obrazem przemawia również fakt, że jest ekranizacją światowego bestsellera autorstwa Stiega Larssona. Sam nie miałem jednak okazji do zapoznania się z literackim pierwowzorem, ale fabuła filmu nasunęła mi skojarzenia z powieściami innego znanego autora, którym jest Maxime Chattam. I o ile myślę, że książki obu panów mogą stać na podobnym poziomie, o tyle film od niego niestety znacznie odbiega. Warto mimo wszystko wspomnieć, że jest to pierwsza część trylogii. Przypuszczam więc, że w najbliższej przyszłości możemy spodziewać się kolejnych ekranizacji dzieł skandynawskiego pisarza.

Na samym początku filmu poznajemy dziennikarza Mikaela Blomkvista, który posądzony o rzucanie fałszywych oskarżeń, zostaje skazany przez sąd na trzy miesiące więzienia. Zanim jednak tam trafia, dostaje nietypowe zlecenie od Henrika Vangera, właściciela dużego koncernu przemysłowego. Zadanie ma polegać na rozwikłaniu zagadki tajemniczego zaginięcia siostrzenicy przedsiębiorcy, które miało miejsce czterdzieści lat wcześniej. Henrik podejrzewa, że dziewczyna została zamordowana przez jednego z członków rodziny. Nie ma na to jednak żadnych dowodów i właśnie dlatego zatrudnia Mikaela. Wraz z postępem fabuły dziennikarz i pomagająca mu młoda hakerka Lisabeth, odkrywają coraz więcej śladów, które razem zaczynają tworzyć spójną całość i zbliżają ich do poznania historii skrywającej mroczną tajemnicę rodziny Vangerów.

Producenci reklamują obraz jako straszny i mroczny. Niestety przez nieumiejętne budowanie napięcia, właśnie tych dwóch niezbędnych cech nie udało im się uzyskać, na czym znacznie straciła opowiadana historia. Całą akcję śledzi się jakby siłą rozpędu i chęcią rozwiązania przedstawionej na samym początku zagadki. Tylko że podczas dwuipółgodzinnego seansu bez narastającego napięcia, wszystko staje się jakieś szare i monotonne. Pomimo tak dużego uchybienia, obraz daje radę i końcowy efekt nie jest najgorszy. Względnie dobra gra aktorów i ciekawa historia (nawet jeśli niezbyt ciekawie przedstawiona), to największe atuty filmu. Można by jeszcze dorzucić do tego niezłą ścieżkę dźwiękową, ale na tym koniec. I dlatego z przykrością stwierdzam, że ta produkcja nie wyróżnia się niczym specjalnym spośród innych jej podobnych. Nie ma w niej błysku, który jak przypuszczam spowodował tak olbrzymią popularność jej literackiego pierwowzoru.

Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że nie uważam czasu poświęconego na obejrzenie tego filmu za stracony. Ale zdając sobie sprawę ze zmarnowanego potencjału, czuję olbrzymi niedosyt. Mam zatem nadzieję, że ekranizacje następnych dwóch części (o ile takowe się pojawią) nie powtórzą błędów poprzedniczki, dzięki czemu zasłużą sobie na znacznie lepszą ocenę.

Dystrybutor
Premiera
06-11-2009 (Polska)
27-02-2009 (Świat)
3,6
Ocena filmu
głosów: 7
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
swomma
Mikez
Radosław Sztaba