Miniatura plakatu filmu Bogowie

Bogowie

2014 | Polska | Biograficzny, Dramat

Życie ulatuje jak dym z papierosa

Paweł Marek | 24-10-2014
Dzisiejsze polskie kino nigdy nie było moim bakcylem. Wychowałem się w latach, które oferowały w rodzimej kinematografii takie „hity” jak: „Killer”, „Chłopaki nie płaczą”. „Seksmisja” i „Miś” nadal były szeroko komentowane. Filmy te wyrobiły, nie tylko u mnie, ale także w znacznej części społeczeństwa pogląd na to, jak powinien wyglądać dobry polski film. Zaliczam się także do pokolenia, które płacze nad nad najnowszymi, rodzimymi produkcjami. Głupia komedia romantyczna stała się standardem, w którym przeważają aktorzy znani zewsząd: bilboardów, telewizji i internetu. Przez wszystkie te lata czekałem cierpliwie na czas, kiedy przeminie adoracja zachodnich cech kinematograficznych. Wydaje mi się, że wreszcie dzień ten nastał. Polskie filmy zaczynają opowiadać historie, które są bliskie każdemu Polakowi. Zamiast zabawiać się w ślepe zawierzenie zachodniej ideologii, zaczynamy odczuwać potrzebę rozliczenia się z własnych historii, potrzeb, niejasności. Wreszcie kino polskie, zaczyna oddychać własnymi płucami, które są wyjątkowo produktywne.


Zbigniew Religa - chyba nie ma w Polsce człowieka dorosłego, który nie zna tego nazwiska. Czołowy kardiochirurg, to za mało, żeby określić jego osobę. Wizjoner kardiochirurgi także nie pasuje, wszak powielał tylko schematy, ale nie zmienia to faktu, że osiągnął więcej niż przeciętny człowiek. Religa podjął się zadania nad wyraz karkołomnego: przeszczepu serca. Dla nas obecnych może się to wydawać niczym ważnym, wszak takie operacje są przeprowadzane co dzień, jednak ktoś musiał być pierwszy. Jeśli weźmiemy pod uwagę późne lata osiemdziesiąte, gdzie technika stała w polskich szpitalach wyjątkowo nisko w porównaniu z zachodem, cudem wydaje się samo założenie operacji przeszczepu serca. Religa postanowił jednak dokonać tego za prawie wszelką cenę. Lata opisane w filmie dogłębnie analizują nie tylko docieranie samej procedury, co personelu. 

Niełatwo jest opisać psychikę człowieka, od którego zależy życie innego. Wystarczy drgnięcie ręki chirurga i pacjent może odejść w zapomnienie. „Bogowie” skupili się jednak na zupełnie innym aspekcie. Pacjent, jest ważny, jednak przykryty formą fabularną lekarzy. Całość „Bogów” skupia się na ludziach, którzy postanawiają zrobić coś czego nie zrobił jeszcze nikt w Polsce. Każda kolejna scena pokazuje nam zupełnie nowy aspekt człowieczeństwa, widzianego od strony lekarzy, którzy decydują o żyć i śmierci. Żelaznym punktem całego filmu jest założenie, że Zbigniew Religa nie jest herosem, ale człowiekiem jak każdy z nas. Posiada problemy rodzinne, lubi utopić swoje smutki w wódce, prowadzi samochód jak wariat, a papieros jest obecny w jego ustach nie rzadziej, niż wyniki badań w oczach.

Tomasz Kot oczarował mnie swoją rolą. Sposób w jaki przysposobił sobie ruchy ciała Zbigniewa Religi oraz jego manierę - zaskakuje w pierwszych minutach filmu. Wszechobecny papieros staje się czymś więcej, niż rekwizytem. Kontrola oddechu w wykonaniu Kota, przywodzi na myśl wywiady Religi. Nie mniej przekonują sceny, w których główny bohater ulega spojrzeniu na dno przysłowiowej flaszki. Religa nie jest przez Kota odgrywany, on się z nim asymiluje. Daje to piękne uwieńczenie całości.

Pisałem wyżej o tym, że polskie kino wykazuje cechy rozliczania się z własnej historii. Nie można tego argumentu zbić ot tak. Jako naród potrzebujemy wzmocnienia psychologicznego, które da nam siłę by dalej wierzyć w naszą unikatowość. Polskie filmy, oparte na naszej historii, cieszą się ogromną popularnością. Nasuwa się jednak jedno fundamentalne pytanie: Ile jest prawdy w tym, w co wierzymy? W moim odczuciu, prawda jest osiągalną, na tyle na ile pozwolimy jej przeniknąć do nas samych. Tworzenie posągowych bohaterów zawsze stoi naprzeciw myśli społecznej, dążącej do zrównania wszystkich jednostek. Jeśli Utopia nie jest możliwa, stwórzmy historie, która da złudny tego odbiór. Każdy sukces naukowy jest odbierany jako krok milowy, ale zapominamy o tym, co Zbigniew Religa pozostawił, a co jest ujęte w filmie „Bogowie”: „Życie jest wyjątkowe, pod każdą postacią, jeśli można je przedłużyć nawet o tydzień, wszystko jest tego warte”. Religa stracił trzy osoby na stole, zanim osiągnął swój cel. Wracamy więc do miejsca, w którym zacząłem cały wywód, a co sprowadza się do prostego pytania, które na pewno zadawał sobie Zbigniew Religa: Czy dobro większości, stoi ponad  dobrem jednostek?”. Nad tym pytaniem będą debatować ludzie, którzy nawet jeszcze się nie urodzili. Może znajdą odpowiedzi nam nieznane.

4,9
Ocena filmu
głosów: 7
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

vaultdweller
Agnieszka Janczyk