Miniatura plakatu filmu 3 serca

3 serca

3 coeurs

2014 | Francja, Niemcy, Belgia | Dramat | 106 min

Być, albo być może

Anna Szczesiak | 02-12-2014
Spotyka się dwoje ludzi – „na życiowym zakręcie”, nic o sobie nie wiedzą, mija noc i postanawiają się jeszcze zobaczyć... W filmie Benoit Jacquot'a „3 serca” tylko pozornie nic się nie dzieje – w rzeczywistości napięcie jest tak duże, jakby za chwilę miała wybuchnąć bomba. Reżyser znakomicie buduje atmosferę intymności, bo intymność jest tutaj najważniejsza. Widz staje się jej częścią. Widz widzi więcej niż bohaterowie filmu, którzy często są nieświadomi tego, co się dzieje wokół.

Historia trójkąta miłosnego – pokazuje nam przede wszystkim to, że tylko pozornie mamy możliwość dokonania wyboru. Tak naprawdę okoliczności i los przede wszystkim decydują odgórnie o tym, co ma się wydarzyć, albo z kim mamy spędzić życie. Jest to także film o bezbronności ludzkiego serca względem uczucia, które może zawładnąć nawet po latach. Znakomicie pokazał to reżyser na przykładzie bohatera Marca – w tej roli Benoit Poelvoorde, który kojarzyć się może polskiemu widzowi z komiczną postacią Brutusa z filmu „Asterix na olimpiadzie”. Benoit Poelvoorde w filmie Benoit Jacquot'a nie gra postaci komicznej, a tragiczną, ale nie brakuje mu rozbrajającego poczucia humoru. Ciekawe jest to, że Marc jest już dojrzałym mężczyzną, jego wiek – 47 lat, sprytnie zdradza tabliczka z numerem domu. Mało tego, to mężczyzna stabilny emocjonalnie i pełniący dość wydawałoby się poważne i niekojarzące się z żadnym romantyzmem stanowisko zawodowe, bo jest urzędnikiem skarbowym i to dość restrykcyjnym, lubiącym swoją pracę, solidnym i zaangażowanym. Jednak wobec uczucia względem kobiety staje się bezbronny, bezsilny, niemogący oprzeć się pokusie złamania zasad przyzwoitości. Marc żeni się z kobietą, ale nie z tą, a może tak po prostu miało być. I to nie jest tak, że czegoś mu brakuje w tym małżeństwie. Nie! Można śmiało powiedzieć, że ma wszystko i pod względem fizycznym i psychicznym, a nawet ma wspaniałe dziecko z tego związku. Jednak kiedy po wielu latach pojawia się ta, z którą miał się spotkać znowu, zachowuje się jak nastolatek szargany namiętnością – co doprowadza go wreszcie do sytuacji bez wyjścia.

Obsada filmu jest jego wielką siłą. Prócz wymienionego wyżej Benoit Poelvoorde pojawia się chyba najznakomitsza plejada gwiazd francuskich – czyli Catherine Deneuve, jej córka Chiara Mastroianni oraz Charlotte Gainsbourg jako Sylvie Berger. Ulubienica Larsa von Triera – Charlotte Gainsbourg znakomicie sprawdziła się w roli trochę eterycznej, tajemniczej, ulotnej i bez wątpienia tragicznej postaci żeńskiej. Tragicznej, bo jej wybory nie są brane pod uwagę. Jest zawsze tam, gdzie potrzebują jej inni, ale nikt nie liczy się z tym, jakie są jej prawdziwe potrzeby. Sylvie jest trochę, jak znikający punkt, prawie duch i może właśnie to czyni z niej postać tak pożądaną. Tak naprawdę z całej trójki jest najbardziej pokrzywdzona, bo dostaje od losu najmniej. Przez cały czas pozostaje w rozdarciu.

Film posiada duszną atmosferę wnętrz. Większość scen rozgrywa się właśnie we wnętrzach. Są to wnętrza skontrastowane – piękne, wypełnione sztuką i ascetyczne zakamarki, jak wnętrze auta, jaskini w lesie, ciasnego tunelu w mieście. To, co gra tutaj jedną z głównych ról, jest światło. Światło gra znakomicie, wprowadza nastrój i niepokój. Ten niepokój gra też dźwięk, którego jest niewiele, tylko tyle, by wzbudzić emocje, jak bicie serca. W sposobie prezentacji jest nieco paradokumentalny. Ciekawym zabiegiem podnoszącym doniosłość, jest wprowadzenie narratora, który chłodno komentuje przebieg historii – historii miłości, która jest, a jakby jej nie było.

Nie jest to jakieś ckliwe romansidło, ale film bardzo serio traktujący o sprawach, o których tak trudno mówić, a które bez wątpienia istnieją. Tu też się o tym dużo nie mówi, ale się pokazuje – w gestach, spojrzeniach, między słowami. Ten film może przypominać „Między słowami” Sophie Coppoli, ale myślę, że jest od niego głębszy, z dużo większym pokładem emocji. „Między słowami” potraktowany jest lekko, z przymrużeniem oka – „3 serca” to historia potraktowana z dużo większym wysiłkiem. Film pokazuje ludzi trochę smutnych, którzy muszą uśmiech wymuszać rysowaniem go na twarzy palcami, ale nie jest to film dołujący, pokazuje też dobrą stronę życia i humor, który wypływa z codzienności i wyśmiewa nieco ludzką naturę ze skłonności do zbytniego dramatyzowania.


„3 serca” to film, który pięknie tłumaczy, że niewiele zależy od nas samych. Ma na to wpływ wiele czynników tak, jak chociażby miejsce, w którym przychodzimy na świat. W filmie przedstawiona jest francuska prowincja i Paryż oraz wynikające z tego powodu niedogodności dla bohaterów. Przykład relacji Marca i Sylvie to przykład uczucia niespełnionego, ale też pokazujący, że tak naprawdę bohaterowie nie mają na to wpływu. Fragment, w którym po latach Sylvie pyta Marca, dlaczego wybrał ją (czyli jej siostrę Sophie) – z jego ust pada odpowiedź, że jej nie wybrał. Nie my dokonujemy wyborów w życiu, ale dokonuje ich za nas los. Jesteśmy wobec niego bezsilni, tak jak bohaterowie, którzy wiedząc, jak wiele mają do stracenia, jak bardzo wysoka jest ta stawka, a mimo to poddają się sile uczucia. Element lustra, który pojawia się w filmie także ma duże znaczenie. Bohater się w nim przegląda – czyli widzi jak w zwierciadle. „3 serca” to także satyra na sposób postępowania kobiet i mężczyzn. Kobiety są skłonne bardziej dla uczucia postawić wszystko na jedną kartę i porzucić dotychczasowe życie, czy partnera – podczas gdy mężczyznom nie przeszkadza kontynuowanie dwóch żyć naraz.

Czuje się w filmie ducha Kieślowskiego i Leloucha. To historia opowiedziana subtelnie i delikatnie, gdzie bohaterowie są bezbronnymi marionetkami wobec porywów serca. Dramatyczna finalna scena udowadnia, że „jak śmierć potężna jest miłość”.
Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
28-11-2014 (Polska)
17-09-2014 (Świat)
4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

vaultdweller
Agnieszka Janczyk