duża fotografia filmu W świetle dnia
Miniatura plakatu filmu W świetle dnia

W świetle dnia

Termeszetes feny

2021 | Węgry, Łotwa, Francja, Niemcy | Dramat, Historyczny, Wojenny | 103 min

Rzucić światło

Nikola Wrzołek | 07-04-2022

„W świetle dnia” to pierwszy pełnometrażowy film węgierskiego reżysera Dénesa Nagya. W swoim dorobku artysta ma już filmy dokumentalne oraz krótkometrażowe, które pojawiały się na słynnych festiwalach filmowych takich jak choćby Festiwal Filmowy w Tampere. Swój debiut pełnometrażowy postanowił poświęcić trudnej i przemilczanej historii współpracy Węgrów z Sowietami podczas drugiej wojny światowej.


Węgierski reżyser Dénes Nagy znany dotąd z kręcenia filmów dokumentalnych poświęconych swojemu krajowi, m.in. o węgierskim malarzu Imre Bukta, czy produkcji krótkometrażowych poruszających tematykę ludzkiej psychiki, tym razem postanowił zagłębić się w historię, która dotyczy także jego rodziny. „W świetle dnia” to film, który zajmuje ciekawą pozycję we współczesnej kinematografii węgierskiej. Choć pojawiła się już produkcja węgierska dotycząca drugiej wojny światowej z dużym ładunkiem emocji, czyli „Syn Szawła”, to jednak „W świetle dnia” ukazuje inny aspekt tego konfliktu. W filmie widzimy węgierskich żołnierzy, którzy okupują ukraińską wioskę i zdaje się, że sami nie rozumieją, dlaczego się tutaj znaleźli. Jak wyjaśniał reżyser w wywiadzie dla The Skinny, historia węgierskich żołnierzy wspomagających oddziały Sowietów w trakcie drugiej wojny światowej była tematem taboo przez wiele lat z racji wchłonięcia kraju, tuż po wojnie, do bloku wschodniego zarządzanego przez Związek Radziecki. Niemniej jednak, te doświadczenia stały się udziałem życia wielu Węgrów, w tym dziadka reżysera, który pytany o odczucia związane z rozkazami, zasłaniał się niepamięcią. 

W 2014 roku na rynku ukazała się książka słowacko-węgierskiego pisarza Pála Závady, która zainspirowała Nagy’ego do nakręcenia filmu. „Természetes fény”, bo tak brzmi tytuł książki oraz oryginalny tytuł filmu, to bogato ilustrowana autentycznymi fotografiami historia ludności z regionu Békés w trakcie wojennej pożogi. Historia prawie zapomniana. Dénes Nagy na jej kanwie stworzył postać Istvána Semetki, żołnierza, który w ramach umowy między Węgrami a Sowietami przybywa do ukraińskiej wioski, by wraz z innymi żołnierzami pilnować tam porządku i zwalczać partyzantów. Jednakże, Semetka nie godzi się z nową rzeczywistością.


„W świetle dnia” to film, który stawia na komunikację wizualną, a dużą rolę zamiast dialogów odgrywają w nim gesty i sceny. Wiele kadrów przypomina dzieła malarskie z nurtu naturalizmu, przedstawiające codzienność wioski i żołnierzy z całą jej brzydotą i umęczeniem. Takie podejście do reżyserii jest ukłonem w stronę książki, która za pomocą wielu czarno-białych fotografii oddziałuje na czytelnika i skłania go do refleksji. Podobnie w „W świetle dnia” kadry skupiające się na twarzach aktorów i ich mimice czy na gestach rąk, wysyłają sygnał widzowi dotyczący odczuć postaci. Dénes Nagy nie wątpi w inteligencję widza, więc stara się jak najwięcej informacji przekazać w obrazie zamiast mówić o danej sytuacji wprost. Pod tym względem, film przypomina niektóre kameralne produkcje skandynawskie czy te z gatunku slow cinema, które mogą niezbyt usatysfakcjonować widzów liczących na przedstawienie wojny pełnej akcji i wybuchów. Dzieło Nagya w tym aspekcie sprawia wrażenie dość minimalistycznego, gdzie nie treść czy ilość wystrzelonych naboi jest ważna a ogólny wydźwięk sceny. Interesujący jest także tytuł filmu: „W świetle dnia” lub oryginalny „Természetes fény”, który w dosłownym tłumaczeniu oznacza naturalne światło. Naturalne światło to termin funkcjonujący w fotografii definiujący oświetlanie planu m.in. światłem słonecznym. Reżyser pozwolił sobie na grę świateł, by uwydatnić swój przekaz. W wywiadzie dla Cineuropa przyznał, że kadry są dość ciemne, by w metaforyczny sposób oddać powagę. Tymczasem można uznać, że wręcz przedstawiają sytuację jako odzwierciedlenie "jądra ciemności", w którym tkwią zarówno mieszkańcy wiosek, jak i żołnierze. Nacisk na obraz nie oznacza jednak, że w sferze dialogowej film nie ma nic do zaoferowania. Reżyser wyczuwa kiedy należy zaznaczyć pewne kwestie dosadniej i używa do tego słów, które w zestawieniu z danymi okolicznościami podkreślają dramatyczność danej sytuacji. Dramatyzm w obrazie „W świetle dnia” jest wszechobecny, podobnie jak wrażenie znajdowania się pomiędzy przysłowiowym młotem a kowadłem. W związku z tym, film ma trudny charakter, pełen niepokoju i poczucia beznadziejności, co jest słuszne przy naturalistycznym spojrzeniu na wojnę i okupację, choć sprawia, że produkcja jest wymagająca dla widza, który może uznać, że film się dłuży i nie ma jasno zarysowanej puenty.


Warto jednak zauważyć, że film mówi o rzeczach uniwersalnych, gdyż piekło wojny, co podkreśla Nagy w wywiadzie dla Cineuropa, może rozegrać się w każdej chwili, w dowolnym miejscu na świecie. „W świetle dnia” jest dramatem wymagającym od widza cierpliwości i wrażliwości na przekaz wizualny, lecz daje lekcję historii, która miała zostać zapomniana; tymczasem w dziele węgierskiego reżysera wraca ze zdwojoną mocą w naturalistycznej oprawie, która mimo wszystko porusza widza, a obrazy pozostają w pamięci.

Reżyseria
Dystrybutor
Aurora Films
Premiera
22-04-2022 (Polska)
16-09-2021 (Świat)
4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Arkadiusz Chorób