Miniatura plakatu filmu Trzy małpy

Trzy małpy

Üç maymun

2008 | Francja, Turcja, Włochy | Dramat | 109 min

Mizaru, kikazaru, iwazaru

AgnieszkaJ | 09-06-2009

Nuri Bilge Ceylan traktuje tworzenie filmów jako misję. Czuwa nad każdym etapem powstawania dzieła, do gry aktorskiej zatrudnia przyjaciół i rodzinę. Być może dlatego jego filmy zostały docenione na licznych festiwalach, między innymi w Cannes.


Najnowsze dzieło Ceylana  „Trzy małpy” („Üç maymun”) to historia rodziny zamieszkującej Istambuł. Eyup, głowa rodziny, ulega prośbie swojego szefa Serveta i bierze odpowiedzialność za spowodowany przez niego wypadek samochodowy. Gdy Eyup trafia do więzienia, jego żona Hacer odwiedza Serveta, aby poprosić go o pieniądze dla syna Ismaila. Wizyta staje się początkiem romansu, którego świadkiem przypadkowo staje się Ismail. Krąg kłamstw osiąga apogeum w momencie wyjścia na wolność Eyupa.


Rodzina, niczym trzy mądre małpy z chińskiego przysłowia, przyjmuje pozycję wycofania ze świata. Eyup zgadza się ponieść karę za niepopełnione winy, Hacer ucieka od samej siebie próbując popełnić samobójstwo, jednak w końcu wybiera bierne trwanie, Ismail w ciszy dokonuje morderstwa, by pomścić ojca. Znamienna jest scena, gdy cała rodzina siedzi przy stole zastanawiając się co dalej. Nie ma tutaj jednak kłótni, dyskusji. Hacer, Eyup i Ismail nie mówią, nie widzą, nie słyszą. Nie dzieje się więc nic złego. Świat trwa. Iluzja nie zostaje przerwana. Mur kłamstw zostaje umocniony po raz kolejny.


Rzeczą, na którą zwróciłam szczególną uwagę są dźwięki. Krople uderzające o szybę, stukot obcasów, skrzypiące drzwi, dzwoniący telefon, przejeżdżający pociąg. Te drobne odgłosy podniesione są tutaj do rangi znaków. Muzyka, dialogi zostają wyciszone, nawet obraz staje się mniej wyraźny. Drugą rzeczą, która uderza są mocne zbliżenia na twarze aktorów. A te bynajmniej nie są piękne. Zroszone potem, pokryte zmarszczkami, pełne bólu i trudów dnia codziennego. Bohaterowie nie mówią zbyt wiele, wydaje się, że rolę słów mają przejąć oczy, które przecież jak wiemy, są zwierciadłem duszy.


„Trzy małpy” nie są filmem łatwym w odbiorze. Wiosenna premiera w Polsce przeszła bez większego echa, być może za sprawą posępnego charakteru filmu. Ceylan operuje bowiem zgniłozieloną tonacją obrazu, która wprowadza depresyjny nastrój. Gdy dodamy do tego wyjątkowo długie, ciągnące się ujęcia, zdawkowe dialogi oraz pauzy między słowami, które zdają się nigdy nie kończyć, otrzymamy film przeznaczony jedynie dla amatorów kina. Oczywiście „Trzem małpom” nie można niczego zarzucić pod względem gry aktorskiej, montażu czy muzyki. Wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Nie jest to jednak film dla osób, które do kina idą, by naładować się pozytywnymi emocjami. Daleko mu do naiwnej radości życia reprezentowanej chociażby przez bałkańskie kino. Być może dlatego w sali kinowej razem ze mną siedziały zaledwie cztery osoby. „Trzy małpy” to zdecydowanie film przeznaczony wyłącznie dla wyrobionych kinomanów.

Dystrybutor
Premiera
15-05-2008 (Festiwal Filmowy w Cannes)
24-04-2009 (Polska)
4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
swomma
Mikez