Miniatura plakatu filmu Smakosz

Smakosz

Jeepers Creepers

2001 | Niemcy, USA | Przygodowy, Dramat, Thriller | 90 min

Niesmaczny kąsek

Dobry pomysł na film jest solidną podstawą udanej produkcji. W obecnych czasach trudno jednak o odkrywczość, zwłaszcza w tak wyeksploatowanym gatunku, jakim jest horror. „Smakosz” jest doskonałym przykładem na to, jak łatwo można zmarnować duży potencjał.

Rodzeństwo, Trish (Gina Philips) i Darry (Justin Long), udaje się w długą podróż do rodzinnego domu. Zboczenie z głównej trasy okazuje się błędem, kiedy niespodziewanie kierowca starej, zdezelowanej ciężarówki usiłuje zepchnąć ich z drogi. Gdy po chwili wydaje się, że był to jedynie incydent, rodzeństwo spostrzega pirata drogowego, jak wrzuca duży pakunek do dziwnego tunelu. Wiedzą, że były to ludzkie zwłoki. Postanawiają to sprawdzić… i popełniają największy błąd w życiu.

Pierwsza połowa filmu może się podobać. Victorowi Salvie (reżyseria i scenariusz) udało się stworzyć całkiem dobry klimat, potęgowany aurą tajemniczości. Widz zastanawia się, kim jest ów Smakosz, dlaczego zabija i jakim cudem z taką łatwością mu to przychodzi. Owszem, film bazuje na utartych schematach, ale do pewnego momentu zbytnio to nie przeszkadza.

Gorzej, a wręcz fatalnie, zaczyna się dziać od chwili, w której widz poznaje oblicze Smakosza. Napięcie opada, pojawia się uczucie rozczarowania, a z czasem już tylko pusty śmiech. Drażni zachowanie bohaterów (to bardziej wina scenariusza niż samych aktorów) oraz umieszczenie na siłę wątku jasnowidzenia. Wszystko to straszyć może jedynie młodych widzów, rozpoczynających swoją przygodę z kinem, bądź osoby o wyjątkowo słabych nerwach.

Film Victora Salvy jest tak groteskowy, że momentami zastanawiałem się, czy ta produkcja przypadkiem nie została nakręcona z dużym przymrużeniem oka. Świadczyłoby o tym chociażby wygwizdywanie przez Smakosza „przewodniej melodii”, absurdalne zachowanie policjantów na posterunku oraz ostatnia scena filmu. Poszukując jednak informacji o produkcji, wypowiedzi twórców, nie spotkałem się z niczym, co mogłoby potwierdzić moje przypuszczenia. Zatem obraz Salvy uznać wypada za horror jak najbardziej na serio. A że wyszło komicznie? Zdarza się.

Nie jest to smakowity kąsek dla fanów kina grozy. Pachnie aromatycznie, zaostrza apetyt, by ostatecznie okazać się niestrawną papką. Miłośnicy horrorów znajdą dużo innych, o wiele lepszych dań.
Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
20-07-2001 (Filmfes w München)
09-08-2002 (Polska)
31-08-2001 (Świat)
Inne tytuły
Here Comes the Boogeyman
2,8
Ocena filmu
głosów: 9
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

swomma
Marta Suchocka