Praca, narzeczona, mieszkanie w mieście, wykształcenie. Wojtek (Krzysztof Stroiński), chłopak z prowincji, osiągnął swoje marzenia. Jest już wtopiony w miasto, w jego zwyczaje i kulturę. Jednak Małgosia (Anna Dymna), z którą mieszka, zaczyna robić mu wyrzuty, że jeszcze nie przedstawił jej swoim rodzicom, przez co nie mogą wziąć ślubu. W końcu Wojtek decyduje się na podróż w rodzime strony, by przygotować rodziców. Spotyka swoich dawnych przyjaciół i znajomych z lat młodości oraz byłą dziewczynę – Marylę (Małgorzata Potocka). Następnie powoli w głównym bohaterze zachodzi zmiana, widać, że coś w nim pęka. Zaczyna żałować, że zostawił to wszystko i starał się zapomnieć o ludziach bardzo mu bliskich. Prawdziwego zniszczenia „miastowego” świata i dewaluacji jego priorytetów życiowych dokonała śmierć ojca.

Największym atutem obrazu Waldemara Podgórskiego jest odtwarzający główną postać Krzysztof Stroiński. Bardzo dobrze wcielił się w rolę Wojtka. Dzięki wyczuciu roli, widzimy wewnętrzne rozdarcie głównej postaci. Spodobało mi się również, że film porusza problem powrotu po latach do miejsc swej młodości. Widzimy, że Wojtka z tymi ludźmi nic nie łączy oprócz wspomnień tego, co było kiedyś i pragnie to zmienić.

Filmowi Wojciecha Podgórskiego na samym początku brakuje trochę polotu. Mało akcji, mało żywych dialogów, szkoda trochę, bo początek może zniechęcić widza do filmu. Zachwyciły mnie końcowe sceny filmu, które są oniryczną wizją, będącą wynikiem nadużycia alkoholu przez głównego bohatera. Następuje w niej szybkie rozliczenie życia Wojtka, pada wyrok i pluton egzekucyjny wykonuje go. Ciekawym zabiegiem wydaje się umieszczenie w plutonie egzekucyjnym najbliższych przyjaciół, a także samego Wojtka, co podkreśla nierzeczywistość sceny i jej symboliczny wymiar. Może jest to odwołanie do „Procesu” Franza Kafki?

„Wesela nie będzie” wydaje się kontynuacją innego filmu Waldemara Podgórskiego - „Pójdziesz ponad sadem”. Są liczne podobieństwa, między innymi głównych bohaterów (chociaż różne mają imiona) gra ten sam aktor, oba prezentują problemy ludzi pochodzących z prowincji i usiłujących ją opuścić. Oba filmy powstały na podstawie utworów tego samego pisarza - Ryszarda Binkowskiego. Wojtek-lekarz z „Wesela nie będzie” wydaje się być kontynuatorem Franka z „Pójdziesz ponad sadem”, chłopaka, który za wszelką cenę chce zdać maturę i wyrwać się ze wsi.

Film jest całkiem przyzwoity, warto przetrzymać drętwy początek, aby przyjrzeć się z bliska obyczajom i problemom towarzyszącym awansowi społecznemu, które pewnie w dalszym ciągu są aktualne. Szczególnie patrząc na dzisiejszą tendencję przenoszenia się młodych ludzi z małych miejscowości do dużych miast w pogoni za karierą, często zaniedbujących relacje z dawnymi przyjaciółmi czy rodziną.