Miniatura plakatu filmu Ścigana

Ścigana

Haywire

2012 | USA, Irlandia | Akcja, Thriller | 93 min

Gwiazdorskie rozczarowanie

Sylwia Nowak | 24-04-2012
Steven Soderbergh nie próżnuje. W 2011 na ekrany kin weszły dwa obrazy sygnowane jego nazwiskiem. „Contagion - Epidemia strachu” naszpikowany hollywoodzkimi gwiazdami zwyczajnie zawiódł. Jego najnowszy obraz, który w polskich kinach wyświetlany był z małym poślizgiem tylko podkreślił, że miniony rok nie był sprzyjający dla tego amerykańskiego reżysera.

Soderbergh lubi bawić się gatunkami. W „Ściganej” postawił na kino sensacyjne. A dokładniej na historię agentki Mallory (Gina Carano), która musi oczyścić swoje dobre imię po tym, jak została wrobiona w morderstwo przez swoich przełożonych. Nawet po streszczeniu fabuły, dostrzec można, że scenariusz razi schematycznością oraz wtórnością (motyw zdrady, zemsty, samotnego mściciela). Twórca „Traffic” stara się całymi siłami ratować obraz, ale wychodzi mu to połowicznie. Film bez wątpienia ma ciekawą warstwę wizualną i dźwiękową. Widać, że Soderbergh bawi się nawiązaniami do kina sensacyjnego lat 60. i 70. XX wieku. Bezpośrednio nawiązując do charakteru tamtych obrazów, jednocześnie nie boi zagłębić się w rejony pastiszu. W zamyśle „Ścigana” jest filmem sensacyjnym pozbawionym fajerwerków. Z jednej strony odpowiada za to niski budżet, z drugiej to zamierzony zabieg i upodobania reżysera. Sceny walk są niezwykle nieefektowne, nikt nie biega po ścianach czy sufitach, nikt nie wykonuje dwóch salt z półobrotu. Jednak te urealnienie kina sensacyjnego godne braw, nie sprawdza się przy tak słabym scenariuszu i źle obsadzonej roli głównej.

Soderbergh nigdy nie miał zbyt dużych problemów, aby do swoich filmów angażować aktorską pierwszą ligę. Podobnie rzecz się ma w „Ściganej”. Jednakże ta uznana i utalentowana obsada poza tym, że pełni funkcję typowo usługową – główna bohaterka musi przecież mieć komu obić twarz – nie ma nic szczególnego do zagrania. Zatrudnienie Michaela Douglasa czy Antonio Banderasa tylko po to, żeby pojawili się na ekranie przez kilka minut, zwyczajnie ubliża ich talentom aktorskim. A największym grzechem jaki popełnia Soderbergh, to zebranie na planie zdjęciowym dwóch aktorskich kameleonów i zmarnowanie tego potencjału. Michael Fassbender i Ewan McGregor to aktorscy ekshibicjoniści emocji. Ci dwaj Brytyjczycy, którzy bez wątpienia należą do najlepszych aktorów swojego pokolenia, mogliby zagrać wszystko. Ale w „Ściganej” nawet nie wymaga się tego od nich. Co zabawne największą rólkę do zagrania ma najmniej utalentowany z tego grona, idol nastolatek Channing Tatum. Trzeba przyznać, że tworzy jedyną kreację w „Ściganej”, z którą choć częściowo możemy się identyfikować.

Te uznane nazwiska mają jeden cel, krążyć jak neutrony wokół jądra. Jądrem w „Ściganej” jest Gina Carano, znana zawodniczka MMA (mieszane sztuki walki). Reżyser „Ocean's Eleven: Ryzykowna gra” obsadzając wysportowaną brunetkę w roli głównej postawił wszystko na jedną kartę, ale tym razem fortuna się do niego nie uśmiechnęła. Carano przed kamerą jest spięta i sztywna, brak jej jakiegokolwiek obycia z kamerą, nie wspominając o umiejętnościach aktorskich. Po aktorach kina akcji nie oczekujemy, że będą kreować postaci w iście szekspirowskim stylu, ale oczekujemy charyzmy. W końcu Jason Statham we wszystkich swoich filmach gra jedną miną, ale to nie przeszkadza mu zawładnąć całą przestrzenią filmową. Carano tego nie potrafi. Nie ma w sobie tyle magnetyzmu i wdzięku, ażeby stać się prawdziwym epicentrum opowiadanych wydarzeń.

W ogólnym rozrachunku twórczość Stevena Soderbergh’a jest w impasie. Jego sprawdzony przepis na dobre kino przestał działać. Jego najnowsze dzieło nuży i rozczarowuje. Ilość nigdy nie była lepsza od jakości. „Ścigana” jest tego namacalnym dowodem. Nie polecam.
Dystrybutor
Premiera
07-11-2011 (AFI Film Festival)
24-02-2012 (Polska)
18-01-2012 (Świat)
Inne tytuły
Knockout
2,5
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
Radosław Sztaba