opis
Pamiętacie scenę z „Być jak John Malkovich”, w której główny bohater, John Malkovich, spotyka samych Johnów Malkovichów? Filmowy Malkovich jest co najmniej skonsternowany tą sytuacją. Ale zapewne perspektywa takiego spotkania zaintrygowała Alana Berlinera, który tym razem skierował kamerę wprost na siebie i postanowił sprawdzić, co się stanie, gdy spotka się z… innymi Alanami Berlinerami.
Czy fakt, że ktoś nosi takie samo nazwisko jak my, sprawia, że jest nam bliższy? Czy za tymi dobrze znanymi słowami kryje się jakaś metafizyka? Przed kamerą pojawia się kilkunastu mężczyzn o podobnie brzmiących nazwiskach: Alan Berliner, Alain Berliner, Allen Berliner, Alan S. Berliner...
Czy coś ich łączy? Reżyser rzuca kolejne hasła: ulubiony kolor, zawód, zwyczaje. Jednak zbieżność paru odpowiedzi trudno uznać za coś więcej niż przypadek. Berlinera-reżysera to nie zadowala. O znaczeniu imion rozmawia z członkami swojej rodziny i przypadkowymi przechodniami na ulicy. A nawet sięga w głąb XX-wiecznej historii.