Miniatura plakatu filmu Wymyk

Wymyk

2011 | Polska | Obyczajowy | 85 min

...moja bardzo wielka wina

Zdzisław Furgał | 18-11-2011
„Wymyk” Grega Zglińskiego jest dość specyficzny. Zaskakujący, inny, ciekawy. Zupełnie nie taki jak w trailerze, który nastawiał widzów na coś szybkiego, sensacyjnego i z fajerwerkami. „Najmocniejszy film roku” to może nie jest, chociaż w pewnym sensie nie można zabrać mu męskości. Sęk w tym, że widowisko stanowi zaledwie drobny wycinek – większość akcji rozgrywa się wewnątrz głowy jednego z bohaterów. Wybuchy złości zastępują te pirotechniczne, wyrzuty sumienia walki wręcz, a szamotanina i brak zdecydowania efektowne pościgi.

Całą historię można w zasadzie sprowadzić do starej jak świat historii o dwóch braciach. Ich trudnych relacjach, zazdrości, aspirowania o względy ojca i sporach o majątek. Prawie jak w Biblii. Bardzo szybko jesteśmy też świadkami nieuniknionej tragedii. Nie rozgrywa się ona już wprawdzie w otwierającej scenie samochodowego wygłupu „zdążyć przed pociągiem”, kiedy poznajemy Alfreda (starszego, męskiego, choć na swój sposób dziecinnego) i Jerzego  (wyważonego ojca rodzina, dotkniętego już kiedyś przez los), ale niewiele później.  Alfred wini się za to co się wydarzyło i poniekąd ma za co – jego bierność wkrótce staje się jasna dla wszystkich. Nie tylko nie broni brata przed napastnikami, ale też będąc z nim wcześniej w konflikcie wydaje się sam być tym, który Jerzego z pociągu wyrzucił i skazał na szpitalne łóżko. Rozpoczyna się pełne frustracji i rozterek gdybanie, nasilenie złości, podejrzeń, próba udźwignięcia poczucia winy.

„Wymyk” to tak naprawdę film kameralny, oprócz jednej czy dwóch zbiorowych scen eksponujący aktorskie pojedynki jeden na jeden. Króluje tu bez wątpienia Robert Więckiewicz, którego zresztą nie trzeba już chwalić, tym bardziej, że do roli zwykłego Polaka w średnim wieku, twardziela z wyrzutem jest więcej niż idealny. Łukasz Simlat, choć na ekranie dużo krócej, naturalnie wchodzi z nim w kainowsko-ablowską relację. Świetni są też jest też Gabriela Muskała jako Viola, działająca intuicyjnie żona, która nie rozumie tego co przeżywa Alfred i irytując go zupełnie zwyczajnie ucieka w pomoc, opiekę nad dziećmi Jerzego czy doglądanie go w szpitalu oraz Marian Dziędziel, ojciec po wylewie, biernie przyglądający się tragedii. 

Zgliński proponuje film bardzo ciekawy, bo zupełnie odmienny od tego, do czego przyzwyczaili nas rodzimi i nie tylko twórcy. Zazwyczaj kiedy powie się A, trzeba powiedzieć B, kiedy rozpocznie jakiś wątek, trzeba go zakończyć jedną z dostępnych i przewidywalnych opcji. „Wymyk” wymyka się takim rozwiązaniom. Można nawet podejrzewać, że sam reżyser bawi się z widzem, raz po raz podtykając mu pod nos jakiś gotowy element, zabieg czy nawet stereotyp. Strzelba Czechowa pojawia się bardzo szybko, ale ani jej w głowie wystrzelenie, jedyny spust za jaki ktokolwiek pociąga w tym filmie to ten z pistoletu na wodę.  Element szukania sprawiedliwości i krwawej zemsty, choć zapowiada się idealnie zostaje bardzo szybko zastąpiony czymś bardziej adekwatnym. Zgliński nie robi filmu wydumanego, nie kombinuje, nie próbuje nam sprzedać hollywoodzkich realiów w scenerii Polski B, ani brutalnej przypowiastki nijak pasującej do okoliczności. Absolutnie. Wali prosto z mostu eksponując zwyczajność, przerażając stagnacją i grając emocjami podczas rodzinnego życia. Piękna jest scena w kościele, kiedy tłum chce Alfreda niemal ukamienować spojrzeniami, ksiądz z konfesjonału kiwa zachęcająco, a on szybkim ruchem odcina się od wszystkiego. Wie, że odkupienie winy nie jest takie proste, że najpierw trzeba wybaczyć samemu sobie, a potem zdać się na łaskę czasu. Bo Zgliński nie proponuje drogi na skróty. „Wymyk” to jeden z najbardziej realistycznych filmów jakie zdarzyło mi się obejrzeć w kinie. To aż przerażające jaka zwyczajność może być emocjonująca.

4,5
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
arcio
vaultdweller
Mikez
Radosław Sztaba