Miniatura plakatu filmu Avengers

Avengers

The Avengers

2012 | USA | Akcja, Przygodowy, Sci-fi | 142 min

Film niegodny swoich bohaterów

Mateusz Michałek | 13-05-2012
Maj hitami stoi. W piątek w kinach pojawił się jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów tego roku - „Avengers”, a już niedługo zobaczymy również nową komedię Sachy Barona Cohena „Dyktator”, „Mroczne cienie” Burtona oraz trzecią odsłonę „Facetów czerni”. Wszystko wskazuje, że królem box office’u zostanie właśnie produkcja o herosach z uniwersum Marvela, która jednak zawiedzie niejednego fana.

Nick Fury, szef międzynarodowej agencji S.H.I.E.L.D, czuwającej nad światowym bezpieczeństwem, w obliczu globalnego zagrożenia decyduje się powołać drużynę, która podoła najbardziej nieprawdopodobnym wyzwaniom. Do swojego zespołu rekrutuje ludzi z niezwykłymi zdolnościami. Znajdą się w nim słynne postaci z uniwersum Marvela – Iron Man, Hulk, Thor, Kapitan Ameryka, Sokole Oko i Czarna Wdowa. Porozumienie w drużynie złożonej z takich indywidualności nie będzie łatwe do osiągnięcia. Fury wie jednak, że tylko działając wspólnie, mogą ocalić świat przed zniszczeniem...

„Avengers” prawdopodobnie był jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów tego roku. Kolejne, pełne polotu i fantazji produkcje przedstawiające losy bohaterów takich jak Iron Man, Hulk, Thor i Kapitan Ameryka budowały uniwersum Marvela i wzmagały apetyty rozgorączkowanych fanów. Nic więc w tym dziwnego, że obraz już w pierwszy weekend pobił rekord otwarcia w wielu krajach. Z tego powodu również ja zdecydowałem się zobaczyć „Avengers” już w dniu premiery, oczekując po niej fantastycznej rozrywki na wysokim poziomie. Ponadto spodziewałem się po nowej produkcji Marvela prawdziwej kinowej rewolucji, która odmieni kino komercyjne. Rewolucji nie było, szalonej rozrywki także… Pozostało natomiast pewne rozczarowanie.

Wszystkie produkcje Marvela z bohaterami „Avengers” (może poza Hulkiem), charakteryzowały się fantastycznym poczuciem humoru, zawrotną akcją, wybitnymi, nakręconymi z polotem i rozmachem scenami walk oraz co najmniej solidną fabułą, wielokrotnie drwiącą z naiwności komiksowego pierwowzoru. Wydawać by się mogło, że z takiego potencjału należy stworzyć wspaniałą ucztę dla kinomana. Niestety, Joss Whedon i scenarzyści zawiedli, tworząc dzieło co najwyżej mocno średnie. Największą winą za porażkę „Mścicieli” obarczałbym przede wszystkim pozbawionego wizji i fantazji reżysera, który co prawda dobrze sobie radzi jako sprawny realizator, jednak brakuje mu niezbędnej wyobraźni, która wyróżnia geniusza, wypalającego swoje piętno na produkcji, od rzemieślnika, kierującego się wyłącznie scenariuszem. Whedon dobrze sobie radzi z indywidualnym prowadzeniem bohaterów, dzięki czemu każdy z nich z osobna kreuje interesującą i wielowymiarową postać, stanowiącą prawdziwą siłę produkcji. Żaden z nich nie jest kryształową postacią, każdy wnosi do filmu swoje ukryte problemy i wyrzuty sumienia. Głównym mankamentem obrazu jest mimo wszystko słaby scenariusz, którego jedynym celem wydaje się być doprowadzenie do finałowej bitwy. W „Avengers” szczególnie brakuje odpowiedniego zawiązania akcji oraz pełnokrwistego czarnego charakteru. O ile rozumiem Lokiego jako nemezis Thora, który notabene bez większych problemów pozbawia go władzy w ich indywidualnym filmie, o tyle trudno mi uwierzyć, że taka ekipa herosów, niemal na każdym kroku prężąca mięśnie i ociekająca testosteronem, nie potrafi przezwyciężyć, rozhisteryzowanego dzieciaka z manią wielkości, jakim niewątpliwie jest Loki.

Zdecydowanie najjaśniejszym aspektem produkcji jest poczucie humoru bohaterów, którzy przez cały seans raczą nas sarkastycznymi, wzajemnymi docinkami, w których prym wiedzie oczywiście Tony Stark. Doskonale prezentuje się również wizualna stroną obrazu, jednak w znacznym stopniu powielająca pomysły innych twórców. Sceny batalistyczne robią niezwykłe wrażenie na niemal każdym obecnym w kinie, śledzącym je z zapartym tchem. W produkcji brakuje wzorem klasyków takich jak „Mroczny rycerz” momentów refleksyjnych, pobudzających inteligencję widza, doszukującego się możliwych, ukrytych przed widzem rozwiązań.

Atutem „Avengers” jest również świetne aktorstwo. Po raz kolejny w roli Iron Mana doskonale sprawdza się Robert Downey Jr., który nadaje produkcji pewien unikatowy komediowy charakter. Niemal każde pojawienie się na ekranie Starka powoduje uśmiech na twarzy rozradowanych widzów. Na uwagę zasługuje również dobra kreacja Chrisa Hemswortha, który podobnie jak Arnold Schwarzenegger potrafi stworzyć ze swoich aktorskich ograniczeń, niezwykłą zaletę, identyfikującą aktora z Thorem. Pozytywnym zaskoczeniem jest dla mnie bardzo ciekawa kreacja Marka Ruffalo, który spisuje się zdecydowani najlepiej spośród wszystkich odtwórców roli Hulka. Aktor w rewelacyjny sposób niejako uzewnętrznia ukrytą, mroczną stronę Bannera, będącego największą niewiadomą w całym teamie. Bardzo podoba mi się również zabawne, pełne humoru przedstawienie Hulka (fantastyczna scena z Lokim). Właśnie takiego Hulka chcemy oglądać! Rozczarowuje Chris Evans, który nie potrafi odzwierciedlić problemów Kapitana Ameryki, nie posiadając przy tym także niezbędnej charyzmy, która powinna stworzyć z niego prawdziwego lidera „Avengersów”. Warto zwrócić uwagę na epizodyczny i przezabawny występ Jerzego Skolimowskiego, grającego (oczywiście jak zwykle Polacy) rolę rosyjskiego gangstera.

Wydawać by się mogło, że syntezą kilku dobrych filmów, powinna być doskonała produkcja, jaką miała szanse zostać produkcja „Avengers”. Z żalem przyznaje, że po raz pierwszy zawiodłem się na obrazie z uniwersum Marvela, która jest niczym kolejny, nic nie wnoszący odcinek serialu o superbohaterach. Film polecam przede wszystkim fanom komiksowych bohaterów, których popisy Iron Mana, czy Thora w zupełności zadowolą. Dla bardziej wymagającego widza, może to być jednak za mało…
Reżyseria
Premiera
28-04-2012 (Festiwal Filmowy w Tribece)
11-05-2012 (Polska)
25-04-2012 (Świat)
3,2
Ocena filmu
głosów: 9
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
swomma
Mikez
Radosław Sztaba
ColeDunham