Miniatura plakatu filmu Bitwa roku

Bitwa roku

Battle of the Year

2013 | USA | Muzyczny | 110 min

Let the battle begin

Monika Doerre | 28-10-2013

Twórca filmu dokumentalnego „Planet B-Boy” postanowił znowu zajęć się tematem tańca. Tym razem Benson Lee skupił się na pokazaniu czegoś spektakularnego, adresowanego do większego grona odbiorców. Tak powstał film „Bitwa roku”, który od piątku gości na ekranach polskich kin.


Zbliża się prestiżowe wydarzenie dla grup tanecznych z całego świata, które ćwiczą breakdance – Bitwa Roku. Drużyna z USA zawsze znajduje się na samym końcu, jednak w tym sezonie sponsor postanawia to zmienić. Zatrudnia człowieka, który kiedyś tańczył muzykę ulicy. Jego zadaniem jest skompletowanie dream team i wygranie nadchodzących zawodów. Czy w tak krótkim czasie uda się stworzyć grupę silnych i pewnych siebie osób?


„Bitwa roku” nie jest najlepszym filmem o tańcu, z jakim przyszło mi się zapoznać. O wiele lepsze okazały się trzy „Step up” oraz „Streatdance 2”. To jednak nie oznacza, że najnowsze dzieło Bensona Lee jest złe, po prostu nie zadziwia niczym nowym. Na ten film idzie się po to, by podziwiać układy taneczne. I ta warstwa nie została potraktowana po macoszemu. Dobre układy, ciekawe bitwy. Pod tym względem film zasługuje na wysoką ocenę.


Również warstwa muzyczna trzyma poziom. Silne, rytmiczne bity, które porywają do tańca nawet na sali kinowej. Melodie szybko wpadają w ucho i zostają w głowie. Ścieżka dźwiękowa jest dobra, może nie rewelacyjna, gdyż daleko jej do kawałków ze „Streetdance 2”, ale ma swój klimat i bywa oryginalna.


Tym, co przyprawia o dreszcze jest… obecność w filmie Chrisa Browna. Wszystko rozumiem, ale nie popieram obsadzania w jednej z głównych ról osoby, która nie zna się na graniu. Może taniec jej wychodzi, choć nie powala na kolana, jednak sama obecność może denerwować. Są osoby, które irytują samym swoim wyglądem i niestety ten piosenkarz zalicza się właśnie do tej kategorii. Zresztą ogólnie poziom gry aktorskiej jest w filmie bardzo niski. Sytuacji nie ratuje nawet obsadzenie w roli protagonisty Josha Hollowaya.


„Bitwa roku” to przyzwoita produkcja o tańcu, która nie wybija się jednak spośród innych jej podobnych. Obecnie potrzeba naprawdę czegoś oryginalnego i nowatorskiego, by zachwycić się filmem opowiadającym o tańcu. A tutaj jednak zabrakło jakiegoś charakterystycznego momentu. Pomysł na produkcję również nie jest zbytnio nowatorski.


Fani filmów o tańcu powinni zaznajomić się z dziełem Lee, ale niech nie spodziewają się fajerwerków. „Bitwa roku” gwarantuje fajne układy i muzykę, ale nie grę i fabułę. Wprawdzie nie okazuje się do bólu przewidywalna, ale wtórna w swojej pomysłowości już tak.

Reżyseria
Dystrybutor
United International Pictures Sp. z o.o.
Premiera
25-10-2013 (Polska)
13-09-2013 (Świat)
Inne tytuły
Planet B-Boy
2,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

abc
Mariusz Kłos
vaultdweller
Radosław Sztaba
ColeDunham
Agnieszka Janczyk