W ramach 8. WAMA Film Festival w Olsztynie 9 października br. odbył się panel dyskusyjny „Fundusz filmowy jako siła napędowa produkcji filmowej w regionie”. Uczestniczyli w nim Bogumił Osiński, szef Funduszu oraz reżyser i scenarzysta Piotr Domalewski. Marszałek Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego Gustaw Marek Brzezin w specjalnie przygotowanym filmie przypomniał okoliczności powstania funduszu oraz wynikające z jego istnienia korzyści płynące dla regionu i rozwoju produkcji filmowej. Dla samorządu fundusz filmowy to nie wydatek, ale inwestycja. Promujemy region, angażujemy lokalnych przedsiębiorców przy produkcjach. Powstała także baza atrakcyjnych lokacji na Warmii i Mazurach, z której mogą korzystać wszyscy producenci i filmowcy. Serdecznie do tego zapraszam – powiedział Gustaw Marek Brzezin. 

Dla Piotra Domalewskiego najcenniejsze w pracy z filmowymi funduszami regionalnymi jest ich nastawienie. Realizując „Jak najdalej stąd” w wielu lokacjach w Olsztynie, w każdej chwili czuliśmy wsparcie i pomoc organizacyjną ze strony Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego. Nigdy, jako filmowcy, nie czuliśmy się intruzami – podkreślił reżyser.   

Od tegorocznego konkursu projektów szczególną wagę przykładamy do zrównoważonej produkcji filmowej. Nowe kryteria istotne przy ocenie uwzględniają zasady green filmingu. Chcemy być bardziej ekologiczni – zapowiedział Bogumił Osiński.

Warmińsko-Mazurski Fundusz Filmowy uczestniczy także w najnowszej polsko-włoskiej koprodukcji Jerzego Skolimowskiego o roboczym tytule „Baltazar”. Znakomity reżyser realizował zdjęcia na Warmii i Mazurach w okresie letnim. Jak przypomniał w specjalnym liście przesłanym do uczestników panelu „film otrzymuje wsparcie finansowe i opiekę ze strony lokalnych władz - zaś region uzyskuje możliwość zaprezentowania swych walorów, a także wciągnięcia do współpracy miejscowych fachowców i korzystania z ich usług.” 

Jerzy Skolimowski podzielił się także historią z planu „Baltazara”: „kiedy przygotowywaliśmy na Warmii scenę meczu piłki nożnej okazało się że na wybranym do zdjęć boisku w Jedwabnie grywał do niedawna miejscowy klub „Zryw”, który był zmuszony do zawieszenia działalności. Dla potrzeb filmu reaktywowano istnienie klubu, film zaopatrzył zawodników w nowe kostiumy, panowie - niektórzy już z brzuszkami - potrenowali, po czym zagrali dla nas wielogodzinny mecz. W przyszłości mają zamiar regularnie spotykać się na boisku.” Jak zakończył Jerzy Skolimowski: „może więc ten optymistyczny akcent zachęci wszystkich zainteresowanych  by jak najwięcej regionów znalazło się na ekranach, a Warmińsko-Mazurskiemu Funduszowi Filmowemu  z okazji jubileuszu życzę, by  nie zniżał lotu i wysoko szybował pośród tych, którzy tak skutecznie wspierają polskie kino.”