Miniatura plakatu filmu Jeszcze większe dzieci

Jeszcze większe dzieci

Grown Ups 2

2013 | USA | Komedia | 101 min

Wojna pokoleń

Monika Doerre | 16-08-2013

Trzy lata temu na ekrany kin wszedł film pod tytułem „Duże dzieci”. Dobra obsada, śmieszne sceny i dialogi, ukryte drugie dno. Coś, z czym warto było się zaznajomić. Film mi się spodobał, może nie był najlepszą komedią, jaką widziałam, ale uplasował się wysoko. W tym roku weszła druga część dzieła – „Jeszcze większe dzieci”.


Dzieci dorastają – zaczynają podejmować własne decyzje, zakochiwać się, szukać własnej ścieżki. Temu wszystkiemu przygląda się czwórka głównych bohaterów filmu – Lenny, Eric, Marcus i Kurt. Zwłaszcza, że ten trzeci znowu dowiaduje się o tym, iż ma… dziecko. Co wyniknie z tej niespodziewanej wiadomości?


„Jeszcze większe dzieci” może nie są jeszcze śmieszniejszym filmem i w moim odczuciu plasują się niżej niż ich poprzednik, jednak nadal to dobra (choć miejscami niesmaczna, ale tak właśnie miało być) komedia o kochającej rodzinie zmagającej się z problemami dnia codziennego. Owszem, te problemy są wyolbrzymione. Owszem, twórcy produkcji wpakowali do jednego filmu mnóstwo dziwnych i niespotykanych sytuacji, ale właśnie dzięki temu to dzieło jest takie śmieszne.


Tym, co stanowi największy plus filmu, jest obsada. Produkcja została skierowana zarówno do osób, które znają pierwszą część, jak i pragnie przyciągnąć przed ekrany dzieciaki. Dlaczego? Do tego przedsięwzięcia zaangażowano bowiem sporo gwiazd Disneya. Cameron Boyce, China Anne McClain, czy David Henrie. Do tego w filmie zagrał jeszcze ulubieniec miłośników sagi „Zmierzch” – Taylor Lautner. I trzeba przyznać, że dzieciaki się postarały. Wprawdzie, jak dla mnie, za dużo gwiazdeczek Disneya w jednym filmie, ale i tak nie mogę im odmówić tego, że potrafią grać.


Film jest zabawny. Może nie tak jak pierwowzór, ale i tak widz śmieje się przez większość produkcji. Dobrym rozwiązaniem okazało się zestawienie dwóch różnych pokoleń. Sam pomysł wprowadził do filmu nowy wątek – rywalizacji. Wprawdzie uważam, że przedstawienie problemu jest mocno naciągane, ale pokazanie dwóch światów, dwóch odrębnych sposobów myślenia i wartości wprowadza do produkcji drugie dno.


Jeżeli ktoś myśli, że komedie służą tylko rozrywce, myli się. Przykładem są właśnie „Jeszcze większe dzieci”. Za zasłoną śmiechu została ukryta pewna prawda – rodzina jest najważniejsza. Główni bohaterowie filmu wielokrotnie pokazują, że to właśnie bliscy, nieważne czy to rodzina, przyjaciele, czy sąsiedzi, są dla nich ważni. W momencie kulminacyjnym filmu cała społeczność, mimo różnic między nimi, łączy się, zaczyna działać razem.


W filmie poruszono również kwestię tak popularnego w Ameryce (choć nie tylko) prześladowania w szkole. Wprawdzie nie stanowi ona motywu przewodniego produkcji, ale pokazuje prawa rządzące relacjami słabszy-silniejszy.


Jedno jest pewne, jeżeli komuś podobała się pierwsza część, ten nie rozczaruje się drugą. Gdy ktoś nie zaznajomił się z tą komedią, nadarzyła się okazja do nadrobienia zaległości. Warto obejrzeć ten film i zobaczyć, jak życie w rodzinie może być zaskakujące.

Reżyseria
Dystrybutor
United International Pictures Sp. z o.o.
Premiera
09-08-2013 (Polska)
12-07-2013 (Świat)
3,5
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
vaultdweller
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk